Prowadzenie gier politycznych wymaga precyzyjnego podziału na odgrywane role i silnego ośrodka koordynacyjnego. Im bardzie gra jest skomplikowana, tym precyzja musi być większa a koordynacja ściślejsza. Po 100 dniach rządów Platformy Obywatelskiej można pokusić się o odtworzenia metodologii gry prowadzonej przez ekipę Donald Tuska.
- Przeciek do niezależnych mediów. Dzięki blogowi Jana Osieckiego, wiemy, że zwykle źródłem przecieku jest wicepremier Grzegorz Schetyna („stawiam dolary przeciwko orzechom, że info o działaniach Kaczyńskiego podrzucił RMFce Grzegorz Schetyna ich poranny gość. Pewnie powiedział to Kondziowi Piaseckiemu albo któremuś dziennikarzowi po wyjściu ze studia").
- Komentarz oburzonych doniesieniami medialnymi posłów. W tej roli występują najczęściej: Zbigniew Chlebowski (sprawy ogólne), Bronisław Komorowski (sprawy służb specjalnych, szczególnie wojskowych) i Stefan Niesiołowski (dowalanie PiSowi).
- W sprawach szczególnej wagi do oburzonych doniesieniami medialnymi posłów włączani są posłowie LiD. Jako, że dla obecnego rządu sprawą szczególnej wagi jest odwrócenie zmian dokonanych w służbach specjalnych przez ostatnie dwa lata, najczęściej oburzonym posłem LiD jest Janusz Zemke, który jako przedstawiciel opozycji kieruje sejmową komisją ds. służb specjalnych.
- Na sam koniec, podczas konferencji prasowej, zwykle zwołanej na całkowicie inny temat, do sprawy odnosi się wzburzony Donald Tusk, który komunikuje, że zajmie się sprawą, nie pozwoli, wystąpi do ministra właściwego o informację itp. itd.
- Potem następują oczekiwane przez opinię publiczną zmiany personalne, czyli, inaczej mówiąc, czystki.
Tak grane były wszystkie dotychczasowe afery: raport Julii Pitery ws. CBA, afera laptopowa, zagłuszanie strajkujących pielęgniarek czy umorzenie długów Porozumienia Centrum przez ministra skarbu w rządzie PiS.
Tak samo grana jest kolejna afera, tj. polskim kontrwywiadem wojskowym zajmują się harcerze.
- Dziennik dociera do tajnego raportu szefa SKW, pułkownika Grzegorza Reszki.
- Rzecz komentuje Bronisław Komorowski: „Torekord świata. Ludzi dobierano z przypadku (...) To gorzej niż za wczesnej komuny, gdzie mówiono: "Nie matura lecz chęć szczera, zrobi z ciebie oficera".
- Janusz Zemke: „Na zagranicznych misjach są ludzie, którzy nie przeszli weryfikacji. Zgodnie z prawem nie mogą podejmować działań operacyjnych, a muszą to robić.”
- Donald Tusk: „Kolegium ds. Służb Specjalnych będzie tym miejscem, które oceni poziom spustoszeń, jakich dokonał Antoni Macierewicz, i niech to wystarczy za mój komentarz”.
Znany już podział na role w tej grze, jednak najciekawsze wydaje się nam zidentyfikowanie koordynatora gry.
Tu z pomocą przychodzi nam znów Janusz Zemke.
- W dzisiejszym Dzienniku, przy okazji tajnego raportu pułkownika Reszki, Zemke stwierdza: „Apeluję do premiera o ograniczenie działań kontrwywiadu z uwagi na zagrożenie życia i bezpieczeństwa oficerów”.
- 7 lutego, przy okazji innej afery w SKW – wycieku tajnych informacji, czytamy w tym samym Dzienniku: „Trzeba ograniczyć działanie Służby Kontrwywiadu Wojskowego- uznała sejmowa komisja do spraw służb specjalnych. Jej szef, Janusz Zemke, uważa, że trzeba w ten sposób zminimalizować straty po wycieku z kontrwywiadu tajnych informacji. "Inaczej Polska może ponieść straty, także ludzkie" - ostrzega Zemke.
Przyznajemy, że po raz pierwszy zetknęliśmy się z twierdzeniem, że ograniczenie działań kontrwywiadu uchronić może kogoś od śmierci. No chyba, że jest to śmierć polityczna koordynatora tej gry.
Jesteśmy trollami, którzy lansują spiskową praktykę dziejów. Teorie spiskowe są ośmieszane przez: 1) użytecznych idiotów, 2) innych spiskowców. Pochodzimy z Dolnego Śląska i publikujemy także nasze spiskowe teorie na Dolny Śląsk 24
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka