Gwiazda kinderbali znów w ataku.
Wczoraj: „Będę musiał wrócić z Londynu, założyć partię i odbierać głosy PiS-owi. I pewnie też trochę Platformie Obywatelskiej. Polityka to choroba śmiertelna. Ja na nią zapadłem i pewnie będę na nią chorował aż do śmierci.”
Dzisiaj: „Nie składałem żadnej deklaracji. To było przekomarzanie się z dziennikarzem, który ma prowokacyjny styl prowadzenia rozmowy, a ja się mu poddaję i jest sympatycznie.”
Pomijamy oczywiście swoisty charme byłego premiera, na który składa się zaprzeczanie informacjom, których sam wcześniej udzielił. Ważniejsze jest, że także dzisiaj Rzeczpospolita podała m.in., że „przeszło co dziesiąty wyborca gotów jest głosować na partię Kazimierza Marcinkiewicza, gdyby były premier zdecydował się ją założyć. Na powstaniu nowej formacji najbardziej straciłaby PO. To spośród wyborców tej partii pochodzi co czwarty sympatyk nowego ugrupowania.”
Od zawsze twierdziliśmy, że Jarosław Kaczyński powinien chuchać i dmuchać na nową inicjatywę polityczną „Konserwatystów XXI”, czyli sojusz Ujazdowskiego, Marcinkiewicza, Rokity, Zalewskiego, Płażyńskiego i kogo tam jeszcze chcecie. Z punktu widzenia PiS ma bowiem ona same zalety. Po pierwsze dlatego, że kanalizować będzie ona wszystkich sfrustrowanych po niespełnionych obietnicach Platformy Obywatelskiej. Po drugie, powoduje ona, że sfrustrowani nie zasilą elektoratu Lewicy i Demokratów. Po trzecie zaś, „Konserwatyści XXI” niwelują największy problem PiS w kolejnej kadencji Sejmu – brak koalicjanta.
Widzimy w tym wszystkim jednak dwa problemy.
Opowiadał nam kiedyś kolega, jak wyglądały pierwsze miesiące funkcjonowania Przymierza Prawicy. Dla młodzieży i niewtajemniczonych wyjaśniamy, że była to kolejna partia założona dokładnie przez ten sam zestaw polityków, którzy teraz animują „Konserwatystów XXI”. Potem stała się częścią PiS, a potem znów przestała być częścią PiS. Partia ta składała się z samych liderów, z których każdy nosił buławę w tornistrze. W związku z tym, każdego wieczora liderzy musieli spotkać się ze sobą, żeby uzgodnić jakiekolwiek stanowisko polityczne. Odnosimy wrażenie, że podobnie może być w „Konserwatystach XXI”. A jak jeszcze dołączy do nich Marek Jurek? To dopiero zaczną się nocne Polaków rozmowy!
Drugi problem wyartykułował wczoraj sam Marcinkiewicz: "Czuję, że tym razem znów mi ktoś przerwie". No właśnie! Po tym, jak „na powstaniu nowej formacji najbardziej straciłaby PO”, chyba wiemy „kto, komu i co przerwie”.
źródła:
http://www.rp.pl/artykul/98382.html
http://www.rp.pl/artykul/98728.html
http://www.rp.pl/artykul/98529.html
Jesteśmy trollami, którzy lansują spiskową praktykę dziejów. Teorie spiskowe są ośmieszane przez: 1) użytecznych idiotów, 2) innych spiskowców. Pochodzimy z Dolnego Śląska i publikujemy także nasze spiskowe teorie na Dolny Śląsk 24
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka