Dwie podstawowe zasady realnej polityki mówią: 1) jeżeli wiemy, komu coś służy, to wiemy, kto za tym czymś stoi, 2) nie ma przypadków, są tylko starannie zaangażowane zbiegi okoliczności.
Towarzyszyły nam one podczas lektury zamieszczonego dzisiaj w Dzienniku artykułu dotyczącego kulisów rozmów rządu z prezydentem w sprawie tarczy antyrakietowej. W związku z tym, że autorzy artykułu nie byli, zdaje się, obecni podczas rozmów, ich przebieg musiał być im zrekonstruowany przez któregoś z uczestników. Do wyboru mamy więc: obóz rządowy i obóz prezydencki.
Kto był informatorem?
Na temat informatorów Dziennik pisze w sposób następujący:
„(…) przyznaje nasze źródło w Pałacu (…)”
„(…) Nasi informatorzy z rządu mówią (…)”
„(…) otoczenie Lecha Kaczyńskiego (…)”
„(…)mówi jego minister (prezydenta – przyp. nasz)”
„(…)ludzie premiera (…)”
„(…)współpracownik szefa MSZ (…)”
„(…) dobry znajomy Sikorskiego (…)”
„(…)Polityk z otoczenia Tuska (…)”
„(…) ekspert bliski ekipie Tuska (…)”
„(…)jeden z uczestników rozmowy (…) - „O negatywnej odpowiedzi dla Amerykanów wie zaledwie kilka osób w państwie - Tusk, wicepremier Grzegorz Schetyna, ministrowie obrony i spraw zagranicznych, czyli Bogdan Klich i Radek Sikorski. Wtajemniczony zostaje też marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.”
„(…) inny bohater spotkania (…)” – jak wyżej
„(…) Otoczenie Tuska przekonuje (…)” „(…)przekonuje minister Tuska (…)”
„(…)mówi minister z Kancelarii Prezydenta (…)”
„(…) Inny współpracownik Tuska (…)”
„(…) bliski współpracownik Kaczyńskiego (…)”
Kto jest kim?
1. „nasze źródło w Pałacu”, „otoczenie Lecha Kaczyńskiego”, „mówi jego minister (prezydenta – przyp. nasz)”, „mówi minister z Kancelarii Prezydenta”, „bliski współpracownik Kaczyńskiego”
My obstawiamy, że pod wszystkimi tymi awatarami kryje się Michał Kamiński.
2. „nasi informatorzy z rządu”, „ludzie premiera”, „współpracownik szefa MSZ”, „dobry znajomy Sikorskiego", „polityk z otoczenia Tuska”, „otoczenie Tuska przekonuje”, „przekonuje minister Tuska”, „inny współpracownik Tuska”
W tym przypadku, awatarem jest Sławomir Nowak.
Jaki obraz wyłania się z artykułu?
Prezydent: „nie znosi ministra Radosława Sikorskiego. Uważa, że jest wyniosły i nadęty. Podejrzewa go, że jeszcze jako pisowski szef MON chronił gen. Dukaczewskiego. Na tym jednak nie koniec. Różnic jest więcej, a polityczny konflikt na pewno nie służy Polsce.” Nic, tylko fobie, bufonada, no i jeszcze ta Fotyga.
Premier: „Ustaliliśmy, że aby mieć szansę na wygranie negocjacji z Amerykanami, musimy pokonać psychologiczną barierę i dopuścić taką możliwość, że tarczy w Polsce nie będzie" - mówi jeden z uczestników rozmowy. "To tak jak z kupowaniem samochodu. Jeśli sprzedawca wie, że i tak go kupisz, nigdy nie zejdzie z ceny" - dodaje inni bohater spotkania.” Czyli odpowiedzialność i twarda gra dla Polski.
zamierzone Cele publikacji
1. Zyskanie wdzięczności dziennikarzy (beneficjenci: Kamiński, Nowak).
2. Przygotowanie machin wojennych PO i PiS na okoliczność fiaska negocjacji (beneficjenci: Kamiński, Nowak).
3. Wyeliminowanie Fotygi jako najbliższego współpracownika prezydenta (beneficjent: Kamiński).
4. Wykreowanie Sikorskiego na najbardziej kompetentnego specjalistę w stosunkach z USA (beneficjent: Nowak).
Realne skutki publikacji
Koledzy, przeczytajcie jeszcze raz ze zrozumieniem artykuł Dziennika. Jak dla nas, wychodzi z niego, że jedynym kompetentnym, którego zarówno słucha Tusk i Schetyna, jak i jest w stanie przekonać prezydenta jest Radek Sikorski.
Tego chcieliście?
Źródło:
http://www.dziennik.pl/polityka/article209831/Jak_prezydent_z_premierem.html
Jesteśmy trollami, którzy lansują spiskową praktykę dziejów. Teorie spiskowe są ośmieszane przez: 1) użytecznych idiotów, 2) innych spiskowców. Pochodzimy z Dolnego Śląska i publikujemy także nasze spiskowe teorie na Dolny Śląsk 24
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka