Marzenie każdego „kawiarnianego spiskowca” – zostać ukrzyżowany na „pluszowym krzyżu”. Gdy jednak okazuje się, że „instytucje”, z którymi prowadzi się „grę”, tę „grę” podejmują i „krzyż” okazuje się nie być „już tak pluszowy”, a zagrożenie realne, podnosi się krzyk, że „łamane są prawa człowieka i zasady demokracji, a wolne słowo cierpi”. Przy okazji „sprawy Wojciecha Sumlińskiego” spróbujmy sobie wyjaśnić parę kwestii, może wszystkim nam będzie z tym lepiej. Odtwórzmy sobie wczorajszy dzień.
- Na stronie internetowej Niezależna.pl pojawia się „List otwarty Wojciecha Sumlińskiego”. Wywołuje on żywą reakcję wśród blogerów Salon24.pl.
- Około południa Tomasz Sakiewicz podaje informację, że „Wojciech Sumliński usiłował popełnić Samobójstwo”. Kilka minut później, Kataryna odpala swoje „Patrzymy na was, dziennikarze”, co zważywszy na jej pozycję w Salon24.pl i całej „blogosferze” nadaje ton dyskusji. „Rezonatorzy” idą w ruch. Każdy, kto ma inne, niż Kataryna, zdanie jest „agentem WSI” lub jest „obrzydliwcem”.
- Trzy godziny po informacji Tomasza Sakiewicza, „List otwarty Wojciecha Sumlińskiego” staje się „Listem pożegnalnym Wojciecha Sumlińskiego”. „List pożegnalny” jest oczywiście „wstrząsający”.
- Zaczynają być wytwarzane „klimat i atmosfera”, jak z wiersza Broniewskiego „kiedy przyjdą podpalić twój dom, ten w którym mieszkasz”. Czytając blogi w Salon24.pl może się wydawać, że już za chwilę Schetyna z Ćwiąkalskim zaczną „masowe aresztowania” wśród blogerów.
- „Masowe media” informują o „próbie samobójczej Wojciecha Sumlińskiego”, ale wszystkie od „WSI24” aż po „pisowską Telewizję Publiczną” nie robią z tego „headline’u”. Może wiedzą coś, czego my nie wiemy?
- Okazuje się, że poranny „List otwarty” ma swoją „dalszą wersję”. Niezalezna.pl rano „opublikowała skróty”, około 18.00 mamy już do czynienia „z pełną wersją”. Powstaje pytanie, dlaczego Niezalezna.pl czekała późnego popołudnia, żeby opublikować całość?
- Niezalezna.pl podaje, że „Wojtka uratowała kobieta, która w opustoszałym wówczas kościele św. Stanisława Kostki na Żoliborzu zauważyła mocno krwawiącego mężczyznę i próbowała zatamować palcami krew, oraz żona, która szczęśliwym trafem przyszła w tym czasie do świątyni.” Kataryna, jak to było? „Z tragarzami”?
- Sylwester Latkowski (dla „pisowskich blogerów”, ten sam, który „przechowywał” Janusza Kaczmarka): „Wojtek Sumliński próbował popełnić samobójstwo w czasie zatrzymania 13 maja. Ponieważ izby policyjne są specyficznymi miejscami, trudno popełnić tam samobójstwo, nie ma czym tego zrobić, on próbował zrobić to zębami, też o metalowe łóżko - nie udało mu się, ale po tym zostały na dłoni szwy.” Czy Niezalezna.pl informowała o tej próbie samobójczej?
- Dziś Zbigniew Ziobro „wzywa Donalda Tuska do wyjaśnienia sprawy”. Zastanawia nas, kto pisał o tym, że „winnym próby samobójczej Sumlińskiego będzie Donald Tusk.”
Na koniec chcemy zapewnić Rybitzky’ego i Katarynę: nikt was nie aresztuje. Rolex „walczący z układem na wychodźstwie” też nie ma się czego obawiać. Pozdrawiamy was wszystkich.
Wasi źli ludzie w Salon24.pl - Na zapleczu
PS. W sprawie Sylwestra Latkowskiego pisaliśmy za czasów "premierostwa" Jarosława Kaczyńskiego:
http://nazapleczu.salon24.pl/30414,index.html
Źródła:
http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20080731&id=po42.txt
http://www.niezalezna.pl/article/show/id/5680
Jesteśmy trollami, którzy lansują spiskową praktykę dziejów. Teorie spiskowe są ośmieszane przez: 1) użytecznych idiotów, 2) innych spiskowców. Pochodzimy z Dolnego Śląska i publikujemy także nasze spiskowe teorie na Dolny Śląsk 24
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka