Zbieraliśmy się do tego wpisu przez kilka tygodni. Po pierwsze, dlatego, że nadal uważamy Jarosława Kaczyńskiego za jedynego polskiego polityka, który ma „wolę mocy”. Po drugie, dlatego, że nie chcemy być uznani za ludzi, którzy „nie trzymają ciśnienia”. Po trzecie zaś, tak po ludzku, po prostu możemy nie mieć „wszystkich informacji”, a poprzez to, nie znać „kontekstu”. Im, jednak więcej myślimy o PiS-ie, tym częściej dochodzimy do wniosku, że partia ta ma wszelkie dane, żeby NIGDY nie wrócić do władzy.
Sukces partii politycznych zależny jest od dwóch zmiennych: 1) idei, które, albo odpowiadają na „żywotne potrzeby narodu”, albo te „żywotne potrzeby” kreuje, 2) ludzi, wiarygodnych z punktu widzenia opinii publicznej, zdolnych do zaprezentowania się, jako „realizatorów” tychże „żywotnych potrzeb”. Jest dla nas oczywiste, że „w tym miejscu Europy” warto jest zatroszczyć się także o „poparcie wielkiego biznesu”, „niezależnych mediów” oraz „obcych dworów”, ale jest to tylko kwestia „taktyki”, nie zaś strategii.
PiS od przegranych wyborów parlamentarnych postępuje racjonalnie. Przede wszystkim dba o tych, którzy „twardo” popierają tę partię, zgodnie z przysłowiem, że „lepiej mieć wróbla w garści, niż kanarka na dachu”. Oznacza to jednak, że w najbliższym czasie, nie będzie w stanie znacząco „poszerzyć” poparcia. Zastrzegamy: nie dyskutujemy o przyczynach. Nie interesują nas „wrogie media”, „radykalna opozycja”, „kontratak układu”, „lemingi” itp. Uważamy, bowiem, że prowadząc działalność polityczną, czynniki te trzeba brać uwagę w swoich kalkulacjach.
PiS „nie dysponuje” atrakcyjną dla opinii publicznej „ideologią”. „IV RP”, „walka z korupcją i układem”, „godność narodowa”, „warto jest być Polakiem” są martwe lub zmanipulowane. Czyli znaczą coś innego dla ludzi, a co innego dla liderów partii. Partia ta nie jest też w stanie wykreować żadnej nowej idei, która pozwoliłaby odzyskać „inicjatywę polityczną”. PiS „nie dysponuje” także osobami, które byłyby w stanie zaprezentować „nowe idee” w wiarygodny sposób dla dużych grup społecznych, w wszyscy ci, którzy mogliby to zrobić „orbitują na obrzeżach” tej partii.
W PiS-ie dokonała się zmiana, znana z „teorii zarządzania organizacjami” – Jarosław Kaczyński zarządza partią przy pomocy „naczelników wydziałów”, nie zaś „dyrektorów departamentów”, a „dyrektor generalny partii” nie ma faktycznie statusu „członka zarządu spółki”. To powoduje „łatwość w zarządzaniu”, jednak odcina „ośrodek strategiczny” od informacji i idei potrzebnych dla „właściwego procesu decyzyjnego”.
PiS jest, według opinii publicznej, partią „obciachową”, ludzie tej partii to „obciach” (nota bene to prawda – spojrzyjcie tylko dla tych 30-letnich „grubasków z aparatu partyjnego” albo 50-letnich „pełnomocników powiatowych w jodełkowych marynarkach i z wąsami a’la Krzysztof Putra”, których jedynym osiągnięciem życiowym jest to, że od 1989 roku „nigdy nie ulegli układowi”), ideologia tej partii to „obciach”, sam prezes to „obciach”.
Można się z tym nie zgadzać. Ale ignorować, gorzej – „to nie zbrodnia, to błąd”.
Jesteśmy trollami, którzy lansują spiskową praktykę dziejów. Teorie spiskowe są ośmieszane przez: 1) użytecznych idiotów, 2) innych spiskowców. Pochodzimy z Dolnego Śląska i publikujemy także nasze spiskowe teorie na Dolny Śląsk 24
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka