Na zapleczu Na zapleczu
58
BLOG

Nekromancja w walce z IPN

Na zapleczu Na zapleczu Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Gazeta Wyborcza udowodniła po raz kolejny, że „twardo stoi na gruncie new age’u” i nawet bliska perspektywa Zmartwychwstania nie jest jej w stanie „zawrócić z tej drogi”. Dziś Wyborcza publikuje list „prof. zw. dr hab.” Wiktorii Śliwowskiej nawiązujący do coraz modniejszego w naszym kraju kierunku „oral history”.

Rzeczone „oral history” to spisywanie relacji świadków jakichś wydarzeń i, na ich podstawie, formułowania hipotez lub tez historycznych. Nota bene, metodą „oral history” posługiwał się „magister” Paweł Zyzak pisząc książkę dotyczącą Lecha Wałęsy. Okazuje się jednak, że co przystoi profesor zwyczajnej, to już zwyczajnemu magistrowi nie wolno.
 
Jednak, oprócz znajomości najnowszych metodologii badawczych, nasza profesor zwyczajna udowadnia nam na łamach Gazety, że i nekromancja nie jest dla niej metodą obcą. Otóż, Śliwińska odesłała dziś prezydentowi RP order, który został nadany jej ojcu za działalność w KOR. Dlaczego?
 
Nie zaaprobowałby nigdy działalności Instytutu Pamięci Narodowej pod kierownictwem Janusza Kurtyki, manipulowania materiałami ubeckimi, wyszukiwania "haków" na niedogodne osoby, a już z pewnością oburzyłoby Go nadawanie orderów "za odwagę" osobom, które niczym takim się nie wykazały, przeciwnie, potakiwały swym mocodawcom, krzywdziły niewinnych ludzi, gdy tego wymagały względy bieżącej polityki. Nie chciałby z pewnością stać w jednym szeregu z odznaczonymi w tych dniach panami Gontarczykiem, Kurtyką, Żarynem i im podobnymi, bowiem godziłoby to w Jego poczucie honoru.”
 
Skąd Śliwińska wie, jakie zdanie miałby jej zmarły ojciec w sprawach bieżącego zarządzania IPN, zarządzania personelem przez prezesa Instytutu czy polityki orderowej prezydenta Anno Domini 2009, stanowi jej tajemnicę. Przez szacunek do naszej profesor zwyczajnej, nie zakładamy, że jest ona histeryczką manipulowaną przez poprawność polityczną wytwarzaną przez Gazetę Wyborczą. Nie jesteśmy też tak okrutni, żeby uważać, że wykorzystała ona swojego zmarłego ojca dla „15 minut sławy”. Pozostaje tylko jedno wytłumaczenie: nekromancja.
 
Do grona nekromantów zaliczyła także Śliwińska inne znane postaci:
 
„Można na ten temat zasięgnąć informacji u znających Go osób, a jeszcze takie żyją, poczynając od Andrzeja Dobosza, a kończąc na Barbarze Toruńczyk i Pawle Śpiewaku”.
 
Poeta powiedział kiedyś: „martwych grzebać, z żywymi naprzód iść”. Wygląda na to, że Wyborcza nie ma już, z kim maszerować, skoro dla osiągania swoich politycznych celów (w tym przypadku atak na IPN i prezydenta) musi sięgać po zmarłych.
 
Na zapleczu
O mnie Na zapleczu

Jesteśmy trollami, którzy lansują spiskową praktykę dziejów. Teorie spiskowe są ośmieszane przez: 1) użytecznych idiotów, 2) innych spiskowców. Pochodzimy z Dolnego Śląska i publikujemy także nasze spiskowe teorie na Dolny Śląsk 24

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości