W czerwcowy niedzielny poranek Salon wygląda, jakby go czerwie podgryzały...
Z przykrością ujrzawszy chamskie plotki, ze starym refrenem (jedyny politycznie fascynujący temat, fakt, ale ceniłabym bardziej finezyjne ujęcia:), i miałkie dywagacje na temat poselskich peregrynacji i nominacji, zatęskniłam za odświeżającym powiewem literackiego żartu Laenii czy Palnicka...
Ale znakomici autorzy chyba już stąd uciekli, wypłoszeni monotematycznym jazgotem...
A może i brakiem zachęty... Tu się trochę do winy poczuwam, bo było tak:
Jakiś czas temu Palnick wymyślił Abecadliki; zaprosił mnie nawet osobiście (na PW) do wspólnej literackiej zabawy...
Przyszły mi wtedy do głowy literyjki... Czyli historyjki opowiedziane słowami zaczynajacymi się na tę samą literę... ale nie napisałam o tym, bo jakoś wtedy (przed beatyfikacją...) Salon przybrał dostojną postać, było wiele mądrych notek, i szkoda mi było żartem zakłócać podniosły nastrój...
Cóż, Laenio, Palnicku, Niegdysiejszy Blondynie, Beretko, Justo, Tichy, Andrzeju Dąbrówko... i wszyscy moi znakomici ulubieni Autorzy, i czytelnicy, którzy literackie żarty cenicie.... I humorem, zawsze lirycznym, czasem lekko sprośnym ale nigdy wulgarnym (a niekiedy najczystszą poezją - AD:))), odpieracie wszechogarniającą "nawalankę"...
Ta notka jest dla Was!
LITERYJKA I (ALFABETYCZNA)
dedykowana Palnickowi, w podzięce za Abecadliki:))))
****
Akolici agresorów aktywnie atakują ambiwalentnymi apelami
Bohatersko bronimy barw budząc bojowników
Chronimy cenne chwile cynicznym cyborgom cofając certyfikaty cudowności
Doskonałością drgającego dygania dekorujemy dostojnych
Epoka ewokuje erozję emocji ergo ekstatyczni ekolodzy epatują ewolucyjnym ewenementem erupcji ekstremalnego ekskrementu
Fala fałszywców fizycznością faworyzuje fajtłapów
Gazetowi gawędziarze gówniarsko gardzą gawiedzią
Hultaje harnasie hamują hucpę hańbiących honor hrabiów
Istotna ich ilość irytuje ilorazowością iloczynów
Jarosław jakoby jadowicie jątrzył jęcząc jałowo jednak jego język jaśnieje jak jutrzenka jutra
Komercyjni krzykacze karnie komentują komendą kwatermistrza kłóci kretyńsko krytykują kasą krezusów kuszeni kres koryta kłamców korzy
Luminarze lepszego losu lutują lekkie lampiony lśniącego lasu
Ładne łanie łągodzą łydkami łupieżczych łachudrów łotrostwa
Mdli mnie metafizyczna marność myślenia mędrków molestujących moherowe masy miazmatami mroku
Niezłomnie nawigując na niwie nienawiści niweluję niesławne nirwany nicości niezgodą napełniam niewolników
Ofiarnych obrońców otaczają okrutne opryszki o okropnych oczach odważni ostro oponują owocnie organizując opór
Pamiętający Powstanie Polacy pokochali pokonanych pokornie przekazując potomnym pragnienie postawienia pomordowanym pomników pamięci poniżającej pychę
Rośnie rola radosnych rodzin rozum rozkazuje ratować rozbijaną ruinę
Smoleński syndrom systematycznie strojący strunę smutku stał się strasznym symbolem skorodowanego systemu
Teraz trzeba tytanów talentu tnących tyrańskie twory taranem tradycji twórczo tłumaczącej tłumom tchnienie tajemnicy tysiąclecia
Uporczywe uleganie uwielbianym ufność unieważnia uwaga uwiera uśpionych
Waleczność wielkich wodzów wspomaga wytrwałość wzniosłego Wallenroda
Złowrogie zarodźce zobojętnienia zżerają zapał zdradzonych......
*****
XY - nie gniewajcie się za pominięcie w tej literyjce, ale nie występujecie na początku odpowiedniej liczby polskich słów:)))
Autorzy, Czytelnicy...
Zapraszam nie tylko do myślenia, ale i do wspólnej literackiej i literkowej zabawy:))))
Na pohybel
chamstwu
(... " w życiu trzeba się przeciwstawiać siłom i kulturom osobistom" :))))
:))))
Inne tematy w dziale Rozmaitości