Tak już zamknięte życie
niezamknięta samotność
półprzymknięte drzwi
schodzą się spóźnieni i ci co przypadkiem
słońce chlusta przez witraż
różnobarwną jasność
na mgnienie tylko
pod wiekiem wieczności
w mrok się obraca co ze szkła powstało
wilgoć w oczy czy z oczu
tyle pozostaje
na kilka chwil dla nas aż dopóki zamęt
nie wypłucze pamięci do ostatniej zadry
tyle nam zostaje
na chwilę na tutaj
a był żal i bunt
dyskretny do bólu
Inne tematy w dziale Rozmaitości