ODPOWIEDŹ NA "MOJE, NASZE ŻYCIE" FANTASTY
Do wieczności przechodzi ponury jubilat
okryty sławą równą sławie targowiczan...
tak jak Ty, myślę, ze nadejdzie chwila
kiedy za swoje czyny będzie się rozliczał.
A nasze życie? Wolę tak żyć - z silną wiarą,
że jest coś istotnego, o co warto walczyć,
nawet jeśli zawiodą nas, zdradzą - bez kary,
nie żyjemy na próżno... Za nagrodę - starczy.
Tak, cisną się przekleństwa, i łzy wciąż na nowo,
kiedy pamięć górników przynosi wspomnienie,
zastrzelonych w kopalni, bo chcieli pracować
godnie dla swoich dzieci, bo mieli sumienie -
jak mężny ksiądz męczennik, związany sznurami
i wrzucony do Wisły na rozkaz haniebny
przez oprawców służalczych, co przecież nie sami
tę zbrodnię planowali... Dzisiaj z łąk podniebnych
patrzy razem z innymi na tandetne fety
dla uczczenia zbrodniarzy... i zemsty pragnienie
łagodnym ruchem dłoni uśmierza, i uśmiech
tylko dobry posyła. Zło dobrem!!! Niestety...
POST SCRIPTUM:
FANTASTA NAPISAŁ MOCNY, GORZKI WIERSZ NA 90-LECIE GENERAŁA, OD KTÓREGO MAMY SIĘ "ODPIEPRZYĆ". OTO WIERSZ, KTÓRY "WYWOŁAŁ" MOJĄ ODPOWIEDŹ:
FANTASTA:
"z dedykacją dla tych, dzięki którym
ponoć 52% Polaków uważa, że Jaruzelski
służył Polsce
Moje, nasze życie...
To moje życie, gdzieś puszczone z dymem,
z kurzem pożogi; z Michnikiem, Kuroniem,
z Wałęsą, Tuskiem, innym skurwysynem.
Z tym czy innym draniem – życie przewalone.
Przegrałem je z wami mędrcy odpustowi,
przegrałem je z wami – i to wina wasza,
Przegrałem je z wami – możecie się głowić,
lekką ręką odsyłać choćby do Kajfasza.
Miała powstać Polska czysta choć uboga,
tak piękna, by z grobów powstali herosi,
uczciwa i prawa, niczym matka droga,
a wyrosła macocha – pasierbów nie znosi.
Polska to macocha wzgardą przepełniona
dla pasierbów, którym coś się nie udało;
nie matka, w której przyjazne ramiona
dziecko z PGR-u może uciec śmiało.
Spisaliście tysiące na zagładę, dranie!
Ty – zdrajco Wałęso! Ty – zdrajco Michniku!
Geremki zdrajcy, naiwne Kuronie
sprzedaliście Polskę. I już, i po krzyku.
Sprzedaliście ludzi, którzy wam ufali,
POLSKĘ wschodnią, zachodnią, z południa, północy
sprzedaliście żywych! żeby się ocalić;
sprzedaliście martwych! by zyskać pół nocy.
Jedno tylko cieszy – nic was nie zratuje.
Wy jeszcze nie wiecie, że to koniec marzeń.
Nikt z was nawet tego w koszmarach nie czuje,
że wam też szykują palikocmentarze.
Umrzecie razem z nami, potrzebni nikomu,
krzycząc Panu Bogu: „My dobrzy, my czyści!”.
Lecz Bóg nie wysłucha, nie powie: „Do domu”,
bo na waszych plecach wyrośli faszyści.
To tylko wasza wina. Jedyna zasługa,
żeście palikotów sobie wychowali.
Nie jestem mściwy, ale wieczność długa
nic z waszych losów i słów nie ocali."
Inne tematy w dziale Rozmaitości