quwerty quwerty
162
BLOG

Tu-154 w Smoleńsku nie lądował- to było podejście próbne; narracja MAK do kosza.

quwerty quwerty Polityka Obserwuj notkę 2

    To jest notka/ news  na pierwszą  stronę.



    Dowody, przesłanki są jednoznaczne;

 skąd w ogóle wzięło się  przekonanie Komisji Laska  i  większości opinii publicznej , że  Tu-154  w Smoleńsku podchodził do lądowania  a  "katastrofa" wynikła z błędów  załogi  przy wykonywaniu podejścia  do lądowania ?


...z nachalnej propagandy i manipulacji MAK  od pierwszych  godzin  po tej tragedii:

 - wskazano od razu na  nacisk Prezydenta, potem na nacisk  generała  Błasika

- w raporcie  wstępnym wskazano na wyłączną winę załogi, wymieniono  listę ich błędów

..

aby w powszechnej świadomości  zaistniała  ich narracja:

 błąd pilotów  przy podejściu do lądowania.


-  Dziwie się  niby ekspertom Laska, wśród których  byli też piloci, że ulegli tak  bezczelnej  propagandzie;

przecież  w raporcie MAK są  istotne wyraźne  przesłanki, wręcz dowody - że to nie było lądowanie;

 trzeba  tylko  wyłowić te fakty  i zestawić je w całość;

 tak ja zrobiłem to w notce:

https://www.salon24.pl/u/niegracz/1189035,generalnie-to-tu-154-w-smolensku-wykonywal-podejscie-probne-nie-ladowal

  Otóż, podsumowując zebrane  przesłanki i dowody:


- nawet gdyby na wysokości ok.  100 m nad ziemią załoga  Tu-154  przeszła  z pilotowania w automacie na sterowanie ręczne;

nawet gdy w tym momencie gdy byli na tej wysokości  nagle mgła odeszła -

gdyby widoczność była wystarczająca  
to i tak nie mogli by wylądować !!


Eksperci   Laska i wspomagający  ich propagandowo pilot awionetki prof. Artymowicz z Uniwersytetu w Toronto winni o tym wiedzieć i to rozumieć;

wielokrotnie pisałem  o specyfice  Tu-154  podkreślanej  przez  rosyjskiego pilota  Wasilija Jerszowa  w jego  poradniku pilotowania  Tu-154:

 pisałem też i to na pewno było to  znane Komisji Laska o wymogach  ustabilizowania  parametrów na ścieżce;

- jeszcze raz:


   samolot Tu-154  jest  wrażliwy na rozchwianie parametrów  w kanale podłużnym; wszelkie  większe  , gwałtowne  zmiany w  zakresie  prędkości, prędkości  zniżania siły  ciągu  powodują oscylacje  samolotu względem osi poziomej prostopadłej do kierunku  lotu- czyli pochylanie  się samolotu dziobem w dół , podnoszenie  nosa  i tak na przemian;

 gdyby nawet piloci zerwali  automat na wysokości 100 m  czy nawet 150 m  

to przy tych parametrach lotu: ciąg reżim mały gaz,  prędkość zniżania  ok 7-8 m/s 
nie było możliwości  ustabilizowania  parametrów 

i bezpiecznego lądowania.


  Tak jak pisałem wcześniej-

załoga Tu-154  realizowała  podejście próbne w celu  zorientowania  się  co do rzeczywistych  warunków  w zakresie widoczności w rejonie  pasa ;

gdyby okazało się że  zamglenie nie jest  całkowite , że są jakieś przejaśnienia  wtedy być może po odejściu na drugi krąg  próbowali by  lądować; dlatego w  tym momencie   parametry ich lotu nie  odpowiadały  wymogom dla  ustabilizowanego podchodzenia  do lądowania - bo jeszcze nie lądowali;

 parametry zniżania było odpowiednie  dla podejścia  próbnego i odejścia  na drugi krąg.


Ale to podejście  nie  było podejściem do lądowania.


Koniec, kropka.

 


quwerty
O mnie quwerty

Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka