Wieńczysław Nieszczególny Wieńczysław Nieszczególny
425
BLOG

Co z tą Ukrainą?

Wieńczysław Nieszczególny Wieńczysław Nieszczególny Polityka Obserwuj notkę 3

 

Wybory wygrał ten 'zły', niebieski Janukowycz. A kochana pro-europejska Julka Tymoszenko musi pogodzić się z porażką. Dla większości naszych publicystów oznacza to znaczne ochłodzenie stosunków polsko-ukraińskich i koniec pro-zachodnich zabiegań naszego sąsiada. Nikt nie dostrzega tego, że obecnie nie ma już 'klasycznego' podziału na pomarańczowych i niebieskich. Największymi wrogami na Ukrainie jest teraz niedawny tandem Tymoszenko-Juszczenko. Piękna Julia jakby przeprosiła się z Moskwą, a Juszczenko podobno 'poparł' w drugiej turze Janukowycza. Na wyniku wyborów zaważyła wschodnia Ukraina (ta pro-rosyjska), a Ukraina Zachodnia nie pomogła Juszczence.

Sporo ludzi uważa, że demokracja u naszych sąsiadów się nie sprawdza. Jest to oczywista prawda. Skoro kolejne populistyczne rządy zawodzą nadzieje Ukraińców na lepszą rzeczywistość, to dlaczego ktoś taki jak Janukowycz nie miałby zostać dyktatorem, jak Łukaszenko na Białorusi i Putin w Rosji. Ich społeczeństwa jakoś sobie radzą, kraje są stabilne politycznie, a inne rządy wiedzą, czego można się po nich spodziewać. Choć ww. państwa autorytarne mają socjalistyczne gospodarki w kiepskim stanie, to właśnie ich ustrój daje nadzieję na liberalne reformy, tak jak w Chinach.


 

Podział Ukrainy na dwa niezależne państwa jest nieunikniony z dwóch powodów: 

  • Ukraina jest w katastrofalnej sytuacji gospodarczej i budżetowej. Doprowadziły do tego populistyczne rządy Julii Tymoszenko. Oczywiście przed jej rządami Ukraina także nie była krajem mlekiem i miodem płynącym.
  • Zachodnia Ukraina popiera pomarańczowych, wejście do UE i NATO, a Wschód opowiada się za bliskim sojuszem z Rosją jako najważniejszym sąsiadem.

W kontekście budowania przez Polskę koalicji państw Europy Środkowej (jako przeciwwaga dla sojuszu Niemiec  i Rosji) podział Ukrainy będzie dobrym rozwiązaniem. Gdy ukraińskie państwo stanie nad krawędzią bankructwa, będzie musiała poprosić o pomoc Rosję albo Europę. Niebieski Wschód wybierze 'bratni naród rosyjski', a pomarańczowy Zachód zdecyduje się na Unię Europejską. Co prawda, 'polski blok' straci trochę terytorium, ludności i surowców mineralnych, ale zyska jednolitość co do interesów. Poza tym słabsza Ukraina będzie bardziej uzależniona od silnej Polski.

 

Jestem mieszkańcem Krakowa, konkretnie Nowej Huty. Interesuję się ekonomią, polityką, sportem, kinematografią. Mam prawicowe, liberalne poglądy polityczne. Jestem kibicem Wisły Kraków.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka