Przyznam, że nie spodziewałem się, że wykrzesze z siebie jeszcze resztki optymizmu. Jak mi się to już zdarzyło, to dzielę się tą radosną wiadomością z internautami ku pokrzepieniu serc.
Postulaty Partii Blogerów Internetowych (odczuwam potrzebę, aby to jakoś inaczej nazwać i chętnie skorzystam z sugestii), a dotyczące systemu państwa i ustroju gospodarczego zaprezentowałem tutaj: Państwo i gospodarka – projekcja postulatów PBI
Dla przypomnienia:
Cel 1: Nowoczesne państwo (nadanie systemowi państwa zdolności mortogenezy, hoemostazy i samoregulacji).
Postulat 1: Partie jako spójne programowo, kadrowo i pod względem przywództwa ekipy zdolne wyłonić skuteczną władzę
Postulat 2: Subwencja obywatelska na działalność statutową partii politycznych
Postulat 3: Rozdział władzy ustawodawczej i wykonawczej
Cel 2: Doprowadzenie do gospodarczego pospolitego ruszenia.
Postulat 4: Deproletaryzacja - realizacja zasad społecznej gospodarki rynkowej (spółka właścicielsko-pracownicza)
Postulat 5: Otwarcie możliwości funkcjonowania związków gospodarczych o integracji produktowej (klastrów produktowych)
Postulat 6: Przywrócenie kontroli państwa nad równomiernością rozkładania się bogactwa wśród obywateli
Postulat 7: Upowszechnienie międzypokoleniowych systemów ubezpieczeniowych w oparciu o rodzinę lub przedsiębiorstwo.
Dlaczego będą powody do dumy?
-
Obywatele uzyskają narzędzia swobody demokratycznej, o których Niemcy, Amerykanie, Japończycy będą mogli tylko pomarzyć. Oni będą mieli jedynie kartkę wyborcza raz na cztery lata. Ty otrzymasz możliwość corocznego decydowania o tym, czy twoja danina na finansowanie partii politycznych z podatku pójdzie:
- na partię rządząca, bo dobrze rządzi,
- na partię opozycyjną, bo dobrze wykorzystuje funkcję partii opozycyjnej, wreszcie
- na jakąś partię niszową, bo ma dobre pomysły i niech rośnie.
Będzie to wymagało od ciebie wskazanie w rocznym rozliczeniu podatkowym PIT partii, na którą chcesz przekierować część zapłaconego już przez ciebie podatku. To od ciebie będzie zależało, czy partie celebrytów „umrą z głodu przy kasie”.
-
Będziesz miał partie „profesjonalistów” od rządzenia w interesie dobra publicznego i nie będziesz się wstydził za posłów i ministrów.. Osiągniesz to poprzez postulat instytucjonalizacji gabinetów cieni (trwałe rezydentury partii opozycyjnych w rządzie) oraz konieczność przedstawiania potencjalnych składów gabinetów (podczas rejestrowania komitetu wyborczego) w przypadku desygnowania partii do tworzenia rządu. Będziesz wybierał już nie tylko sejm ale i, po części, rząd. Nie będziesz już oglądał żenujących sytuacji, w których to partie po wygranych wyborach robiły łapanki na ministrów. Czasem według zasady: na kogo padnie na tego bęc. Tu może nie prześcigniesz Amerykanów, Niemców, lub Japończyków, ale im dorównasz.
-
Będziesz żył w dynamicznej gospodarce w której przedsiębiorstwa będą traktowane jako „zbiorowy wysiłek w celu uniknięcia ryzyka”. Do naszych domów powróci spokój. Odbędzie się to za sprawą nowych konstrukcji działań zespołowych w formach spółek właścicielsko pracowniczych i klastrów produktowych. Musisz jednak zrozumieć, że jeśli „deproletaryzacja” nie będzie dotyczyła Ciebie, bo akurat pracujesz w budżetówce lub wykonujesz wolny zawód, to prawdziwe pospolite ruszenie w dziale produkcji i usług materialnych, zadecyduje o sile państwa i Twoim do niego stosunku. Państwo to: obywatelka własność, narodowa technologia, narodowy management, narodowe marki. Wszystko to sobie zrobimy bo , najnormalniej, będzie się nam chciało.
W sensie społecznym „deproletaryzacja” będzie takim samym projektem społecznym, jak uwłaszczenie chłopów w Niderlandach. Pomysłem na XXI wiek: bez elitaryzmu, bez szlacheckich ciągotek, bez kolonii wewnętrznej 10 km od „krajówki”.
-
Będziesz żył w państwie godziwych emerytur. Nie dlatego, że ktoś ci je zapewni, ale dlatego, że nikt cię z tych emerytur nie okradnie. Twoje składki emerytalne będą dalej dla ciebie pracowały w Twoim zakładzie pod Twoim (no może w formie przedstawicielskiej) nadzorem.
Zapisz się więc do Partii Blogerów Internetowych. Zrób to w najprostszy możliwy sposób: zerwij kajdany, wyrwij bat, ale ten bat, który siedzi w Tobie. Statuty, struktury i inne konieczności przyjdą w sposób naturalny. Musisz jednak poczuć się gospodarzem! Ty i Twój sąsiad. Koniecznie.
Nikander
ps.
ponawiam apel o lepszą nazwę dla naszego ruchu. Jeśli uważasz, że nie jesteśmy kolejną "bandą złotoustych łajdaków" skomentuj notkę. Policzymy się.
Inne tematy w dziale Gospodarka