O przyczynach zwyżki cen cukru wypowiadają się wszyscy a zwłaszcza „uznani ekonomiści”. Kaczyński obwinia Tuska, bo chce coś ugrać, ortodoksi rynkowi winą obarczają derywaty i bańki finansowe. Kiedyś, jako chłopu spod przeworska, wydawało mi się, że przyczyna jest prosta. Grupa" Südzucker" dawała tak niskie ceny za surowiec, że mój sąsiad i wielu innych rolników gospodarujących na podprzeworskich rędzinach dała sobie spokój z uprawą. W tym roku, zdaje się, zrobią to ostatni oporni, co to z pługiem w pole szli śpiewu skowronków posłuchać. Cukrownia w tymże mieście została zamknięta już dawno.
Jednak jak wczoraj posłuchałem dwóch ekonomistów w TV (jednym z nich to był chyba Gwiazdowski) zostałem w swych poglądach wyprostowany. Cukru jest w bród tylko nie zadziałała jeszcze „niewidzialna ręka rynku” i nie zdążyli dowieźć. Ta „niewidzialna ręka” znowu zadziała, bo to taka nasza największa przyjaciółka i nas wszystkich zbawi ponowną słodkością za grosze i do syta.
Dowiedziałem się, że trochę tu działają spekulanci z tak dopracowaną „technologią oszustwa” że niczego zrobić się nie da i państwa wobec tej przypadłości kapitalizmu są bezradne. Tu trochę posmutniałem. Oto „uznani ekonomiści” biorą w obronę producentów „technologii oszustwa” i rozgrzeszają miłościwie panujący nam dwór. Ja mam w to uwierzyć!!!!, wierzyć że państwo jest bezradne wobec derywatów i baniek!!! Ja chłop spod Przeworska mam uwierzyć, że cukru nie trzeba „produkować” – wystarczy go „dowieźć”. „Polactwo” chyba to kupi, bo urokami „niewidzialnej ręki rynku” tumanione jest systematycznie i regularnie.
Ale miało być o Libii.
Jak wiemy, w religii muzułmańskiej lichwa, a przez to odsetki bankowe, jest zabroniona. Tamtejsze banki działały w systemie bezodsetkowym. Ciekaw jestem jak to wygląda teraz w Iraku i Afganistanie po wkroczeniu amerykańskiego żołdackiego buciora. Czy dalej jest bezodsetkowo, czy zreformowano banki tak, jak zostało to zrobione przez Balcerowicza w Polsce? Czy ichni sprzedawczyk też już uruchomił „zegar długu publicznego” i czy zapowiada post zupełny. Wiem, że zaraz po wkroczeniu tych wojsk na tamte tereny nastąpiła inwazja geologów. O tym czy pojawili się tam bankowcy – uszło mojej uwadze. Sądzę, jednak, że okazja zdobycia kolejnych obszarów dla odsetek, baniek i derywatów - była kusząca.
Jest interwencja w Libii i coś nie widać przywództwa. Amerykanie nie chcą kolejny raz „utknąć”. NATO jest podzielone.
Drogi czytelników zadaj sobie trud i zobacz czy czasem w tej „koalicji dogadanych” interweniujących w Libii nie ma zbyt dużej koincydencji siedzib akcjonariuszy amerykańskiego Federal Reserve Board takich jak: Rothschild, Lazard Bros, Israel Stiff:, Kuhn-Loeb Company, Warburg, Goldman and Sachs, Lehman Bros, Rockefeller i ich narodowych sił zbrojnych.
W tym kontekście naprawdę zaczynam wierzyć, że Tusk nie może zrobić niczego. Przyjmijmy zatem ten eksport „technologii oszustwa” z pokorą i czołobitnością dla „uznanych ekonomistów”.
Inne tematy w dziale Gospodarka