nikander nikander
280
BLOG

Lobbing – czy tylko korporacyjny?

nikander nikander Gospodarka Obserwuj notkę 0

 

       Rozmawiałem kiedyś z przyjacielem swoim, który w posły poszedł. Chyba zbyt uczciwy był do tej roboty, a były to czasy, w których Polska do góry nogami się przewracała. Próbowałem mu czymś tam głowę zawracać a ON i odparł mi z wylewną szczerością: a masz projekt ustawy i kasę? Później było jeszcze kilka zdań i oczy moje otwierały się ze zdumienia. Powoli zacząłem zdawać sobie sprawę, że poseł to niewiele może, a lobbysta wszystko.

       Jak jest naprawdę, to nie wiem. Nie byłem nie widziałem, ale przeświadczenie o tym, że coś w tym jest, jest na tyle powszechne, że tę naszą demokrację parlamentarną mało kto poważnie traktuje. Może już byłby lepszy jakiś król, albo prezydent jak w Ameryce – tak sobie duma rodak na przyzbie.

       Jednak. Myślę tak: jeśli jest lobbing korporacyjny, to dlaczego by nie spróbować z lobbingiem obywatelskim? Jednak lobbing, to zawsze lobbing. Zawsze można węszyć kto za tym stoi i kto kasę wyłoży. I tu dochodzimy do rzeczy pewnej i nieomylnej: „interes społeczny” jest biedny jak mysz kościelna i leniwy jak kot na zapiecku.

Może tak jest, a może nam się tylko tak wydaje. Zapraszam więc na „plac budowy polskiego marzenia

nikander
O mnie nikander

Józef Kamycki - obecnie na emigracji wewnętrznej

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka