nikus nikus
95
BLOG

35 LAT STANU WOJENNEGO

nikus nikus Polityka Obserwuj notkę 0

35 lat temu polegli górnicy na KWK„Wujek”.

Zostali zamordowani przez żołnierzy Imperium Sowieckiego.

Swego czasu (chyba 2 lata temu) postanowiłem sobie cześć rzeczy jakoś poukładać, przypomnieć sobie co tak naprawdę na ten temat wiem, co widzę i rozumiem.

Trzeba było to sobie jakoś czytelnie zobrazować, by moi ewentualni rozmówcy zrozumieli do czego „piję” i o co się dobijam.

Jednak najmocniej zmobilizowali mnie do tego - całkiem niedawno – słusznie oburzeni funkcjonariusze i sympatycy Imperium, którzy zaniepokojeni działaniami obecnej ekipy rządzącej postanowili zasygnalizować delikatnie, że jeszcze nie zdali broni służbowej i nie „o take polske walczyly”.

Zacznę więc od kluczowych kwestii, które wg mnie wiele mówią o dzisiejszych nastrojach i wydarzeniach.

13 grudnia roku pamiętnego” patrioci sowieccy żyjący w Polsce sięgnęli po środek, który rozpoczynał operację relokacji sił i zasobów na terenie Imperium Sowieckiego.

Środkiem tym była bezprawna (nawet wg kalekiego prawa PRLu) operacja wojskowa nazwana „ STANEM WOJENNYM”. Określało to jasno reguły gry: ogłoszono stan wojny ze wszystkimi, którzy w jakikolwiek sposób przeciwstawiają lub nawet wątpią w ideę i koncepcję Imperium Sowieckiego w swojej pełnej ciągłości od zarania jego powstania po mroki przyszłości.

Wdrożone przez władców i namiestników Imperium w grudniu 1981 r działania na terytorium PRL były skutkiem głębokiej analizy i szczegółowego rozpoznania stanu społeczeństw i gospodarek Imperium - ze szczególnym uwzględnieniem fenomenu NSZZ„Solidarność” - jakie zrodziły się w tajnych kancelariach Moskwy i Warszawy.

Analizy te starały się - omijając kłamstwa zabezpieczające system sowiecki - oprzeć na rzetelnych i prawdziwych danych, które mówiły jasno:

  • w obecnej sytuacji międzynarodowej,

  • wobec rosnącej potęgi gospodarczej i militarnej przeciwnika zza Atlantykiem,

  • ruiny gospodarek i finansów, które przybliżyły niebezpiecznie klęskę projektu Imperium w kształcie sprzed 64 lat,

  • rodzących się i nie do opanowania nawet brutalną siłą ruchów wolnościowych, jednoznacznie świadczących o klęsce przekształcania mentalności poddanych Imperium

należy niezwłocznie zmienić strategię i sposób działania, by nie stracić wszystkiego i zapobiec sytuacji porażki całkowitej, po której jacyś idealiści z pewnością zorganizowaliby nową Norymbergę dla zbrodniarzy Imperium.

Zadecydowano więc w celu m.in. zachowania jak największego obszaru Imperium i jego realnych wpływów oraz zachowania jak największej ilości zwolenników i żołnierzy, wiernych jego idei, zastosować środki wojskowo - policyjne, które utną pozorowane negocjacje z przedstawicielami zbuntowanej części społeczeństwa polskiego i wymuszą na opornych poddanych PRLu podporządkowanie się dalszym działaniom Imperium.

Aby operacja przebiegała pomyślnie na początek trzeba było się rozprawić z polską „Solidarnością” i popierającą ją większością społeczeństwa PRL.

Rozprawa miała trzy podstawowe zadania :

  • skompromitowanie i zgniecenie idei wolnościowej - której materializacją była NSZZ „Solidarność” - i która miała gigantyczną silę rażenia, potrafiącą najbardziej bitne i lojalne oddziały sowieckie przekształcić w bezużyteczny szmelc i mięso armatnie;

  • spacyfikować chwiejnych funkcjonariuszy i zwolenników Imperium, rozlokowanych na każdych poziomach władzy i sferach społeczeństwa polskiego oraz postawić kardynale pytanie: czy idziesz dalej z nami?

  • zlokalizować, wyselekcjonować i zabezpieczyć (w szerokim sensie znaczenia tego słowa: od środków do życia do możliwości rozwoju i działania w przyjaznym otoczeniu) najbardziej wiernych i oddanych funkcjonariuszy, żołnierzy i zwolenników Imperium,

  • pozyskać wśród czołowych opozycjonistów polskich i przeciwników Imperium jak najwięcej zwolenników „miękkiej ścieżki pojednania i empatii” z aparatem władzy PRL.

Stan wojenny został wprowadzony bez poważniejszych przeszkód, przebiegał sprawnie i osiągał zamierzone cele. Straty w ludziach były tylko po stronie pacyfikowanej „Solidarności” i jej zwolenników. Cześć chwiejnych zwolenników Imperium rzuciła legitymacjami funkcjonariuszy, a co bardziej przedsiębiorczy wyjechali z PRL.

Po latach jeden z funkcjonariuszy sowieckich wyznał w natchnieniu: „ że stan wojenny był wprowadzany w sposób kulturalny”, co chyba należało zrozumieć , że zachowano wszelkie prawidła savoir-vivre'u i wszystkim pozwolono zabrać swoje płaszcze.

Stan wojny zaczynał wszystko powoli klarować.

Przy pomocy stanu wojennego władcy Imperium otrzymali w PRL lat 80-tych kilka bezcennych, czystych i wysublimowanych produktów:

  • spacyfikowane, zmęczone i zdezorientowane, ale nadal groźne dla Imperium społeczeństwo polskie;

  • armię zdeterminowanych i lojalnych oraz ideowo pewnych funkcjonariuszy i żołnierzy, których postawa i mentalność dawała gwarancję sukcesu planowanych,długoterminowych posunięć, umożliwiających uratowanie potęgi i dorobku militarnego po przebudowie i zreformowaniu Imperium;

  • prących na „dogadanie się” za wszelką cenę „opozycjonistów”.

Te ostanie produkty były najcenniejsze.

O nie postanowiono zadbać najskrupulatniej wszelkimi dostępnymi środkami i metodami.

Operacja rozpoczęta 13.XII.1981 miała wiele fazy i jedną z nich było tzw. oficjalne zniesienie stanu wojennego. Do tego czasu wyselekcjonowano i pozyskano główną część najwierniejszych i najskuteczniejszych funkcjonariuszy sowieckich w wojsku, milicji, sadownictwie, kulturze i nauce, administracji i dyplomacji. Wypreparowano i zgromadzono środki finansowe na dalsze fazy działań wojennych, które przewidywały przede wszystkim utrzymanie strategicznych pozycji i przyczółków w III RP – nowoczesnej i jeszcze bardziej wielopoziomowej wersji Polskiej Republiki Sowieckiej.

Następną fazą operacji relokacji sił i środków było zainicjowanie pozornego dialogu ze spacyfikowaną „Solidarnością” i społeczeństwem polskim.

Działania zakończyły się pełnym sukcesem, bo przy pomocy odpowiednio przygotowanej grupy „opozycjonistów” z legendarnym przywódcą NSZZ na czele uzgodniono lub bardziej zaklepano twarde warunki następnej fazy operacji, czyli „oddania władzy” społeczeństwu.

Warunki „oferty nie do odrzucenia” złożone przez namiestników sowieckich „opozycjonistom” zakładały pozostawienie przy władzy i aparacie przymusu najwierniejszych zwolenników Imperium, bez dopytywania się ich o zdolności i zasługi dla nowego państwa jakim miała być III RP.

Negocjatorzy” strony społecznej nigdy też nie dopytywali, co należało zrobić z potężną grupą zaprawionych w walce ze społeczeństwem polskim funkcjonariuszy – ponad milion członków PZPR, ZSL i przystawek, dziesiatki tysięcy funkcjonariuszy policji politycznej i tajnych współpracowników. Nikt z „opozycjonistów” nie określił ich jako siły, działające na tyłach wroga i w cieniu mediów oraz poza świadomością społeczeństwa.

Negocjatorzy” ogłosili wszem i wobec, że od teraz, czyli od mniej więcej końca 1989r., wszyscy architekci i wykonawcy STANU WOJENNEGO oraz funkcjonariusze i zwolennicy Imperium Sowieckiego zmienili się radykalnie, są dobrzy, demokra- tyczni, skruszeni, pokorni i całkowicie nie zgadzają się ze swoimi przekonaniami i metodami działań, które były im tak przydatne przez ostanie 45 lat.

W VI 1989 r. doszło do spektakularnej farsy zwanej pierwszymi wolnymi wyborami od 1945 r.

Powstały wtedy zalążek nowego aparatu władzy i administracji na terenach PRL , który nadal był zdominowany przez wiernych wyznawców Imperium.

Ci doświadczeni wyznawcy będący urzędnikami, sędziami, milicjantami i wojskowymi stworzyli na miarę ich możliwości intelektualnych i logistycznych, kreaturę państwowości III RP bez nowej konstytucji i bez wyleczenia patologii PRLu, które nabrały w nowych okolicznościach odmiennej jakości i wartości.

Powoli przez kolejne lata nowego państwa pod zwodniczą nazwą III Rzeczpospolitą Polską wyselekcjonowany i zabezpieczony aparat dawnego Imperium, zaprawiony w dzianiu na rzecz stanu wojny, doskonale ulokowawszy się w strukturach państwa rozwijał się i przejmował kolejne jego sfery. Stał się ponownie silny i wpływowy. Zaczął nawet tworzyć kastę nowych, młodych funkcjonariuszy – na początek wywodzących się z domów rodzinnych wykonawców stanu wojennego – którzy przejmowali schedę i metody działania po swoich promotorach.

Wydawać by się mogło, że czas przerzedzi armię żołnierzy Imperium.Jednak nie stało się tak jak myślał m.in. prof. Strzembosz.

Do 2009 r. zostały zabezpieczone i opanowane wszystkie kluczowe ośrodki nowej państwowości: Sejm i Senat, wojsko, sadownictwo, media, kultura i sztuka szkolnictwo.

Starzy i wierni Imperium funkcjonariusze i ich zwolennicy mieli doskonałe warunki do utworzenia armii swoich ideologicznych i mentalnych następców, którzy swoje zadania wykonywali równie bezwzględnie i skutecznie jak ich mistrzowie i nadzorcy.

Ale też nie bezinteresownie. Koszty tego „wykuwania młodych kadr” były i są niestety nadal zabójcze dla III RP. Jeden z takich „kursów szkoleniowych” pod nęcącą nazwą Amber Gold kosztował nowe państwo jakieś 850 mln zł. Inny kurs – FOZZ – też gdzieś koło tego albo więcej.....

Stan wojny z polskością zainicjowany w grudniu 1981 r. okazał się być bardzo żywotnym, skutecznym i dochodowym posunięciem Imperium.

Oczywiście zdarzały się przesilenia, gdzie społeczność terenów dawnego PRL wybierała siły wrogie Imperium,- pomimo odpowiednio przygotowywanych pod względem technicznym jak i medialnym -wyborów.

Najpoważniejszym przesileniem był rok 2005-2007, czego konsekwencją były zdecydowane działania całej struktury utworzonej stanem wojennym.

Uruchomione pod Smoleńskiem w 2010 r.  siły i środki były jak najbardziej racjonalne z pozycji Imperium. Jedną z głównych przesłanek była ochrona ekspansji surowcowej na Europę poprzez rurociąg Nord Stream, zapewniający przebudowywanemu Imperium środki finansowe i polityczne do władania m.in. środkową Europą.

Środek ten zastosowano także dlatego , że władcy odradzającego się Imperium Sowieckiego mieli pewność, że siły ich żołnierzy w III RP oraz możliwości jakimi już dysponują (finansowe, medialne i administracyjno-prawne) gwarantują powodzenie takiej akcji oraz jej zabezpieczenie przed i po jej wykonaniu.

Mamy XII 2016 r.

Dawno nie ma godziny policyjnej, są takie media jak „Gazeta Polska”, możemy głosować na kogo chcemy, mamy paszporty.... Można nawet wyjeżdżać na Zachód (najlepiej na zawsze) i legalnie kupować walutę.....

Ale czy skończył się stan wojenny?

Czy skończył się stan wojny z ideą Polskijako państwa niezależnego, silnego i suwerennego?

Czy zakończono wojnę z „Solidarnością”, jej ideą i zwolennikami, społeczeństwem wolnym i niezmanipulowanym, kościołem katolickim?

Czy skończył się czas wojny z przeciwnikami Imperium Sowieckiego, jego ideologią, kłamstwem i zachłannością?

Bynajmniej.

Wojna z kimś to doprowadzanie go w konsekwencji do ruiny fizycznej, finansowej, społecznej, do całkowitego unicestwienia.

Czy nie mamy dziś takiej sytuacji w naszym kraju?

Czy przez 25 lat po rzekomym „upadku” PRLu nie doprowadzono do zapaści demograficznej narodu polskiego, głównego wroga Imperium?

Do katastrofy finansowej III RP, gdzie sprzedano za bezcen większość majątku i dobra narodu polskiego? Uniemożliwiono szybki rozwój nauki i kultury na wartościach „Solidarności”?

Czy nie zmuszono do wyjazdu miliony młodych i zdolnych Polaków, a 10.04.2010 nie nastąpiła dekapitacja najpoważniejszych w III RP sił opozycyjnych wobec Imperium?

Czy stan wojny się zakończył, jeśli nadal aktywni są żołnierze, ukształtowani w ogniu obowiązków 13. XII.81r. ? Żołnierze i funkcjonariusze, którzy chcą bronić wszelkimi sposobami to co im obiecali namiestnicy i władcy Imperium w tamtych dniach?

Jeśli stan wojenny się zakończył to czemu żaden z jej głównych architektów i wykonawców nie poniósł kary?

A wręcz przeciwnie – czemu wszyscy wierni Imperium i ich rodziny zostali nagrodzeni?

Czy wymierzono choćby karę grzywny sędziom, wprowadzający w życie przepisy nielegalnego dekretu i orzekającym na jego podstawie?

Dlaczego przez 25 lat nie powstał film lub serial na miarę „Czasu honoru” pokazujący kulisy walki działaczy „Solidarności” i ich sowieckich wrogów? Film pokazujący cały kalejdoskop środków i metod jakie stosowali sowieccy namiestnicy wobec spragnionego godności i wolności społeczeństwa polskiego?

Dlatego ten stan wojenny tak długo trwa.

Mija 35 lat od rozpoczęcia wojny z Polską, w której zrodziła się „ Solidarność”- duch wolności i prawdy, który do dziś przenika i inspiruje ludzi w najdalszych krańcach świata, nawet część udręczonych obywateli Federacji Rosyjskiej.

Obecny rząd PiS, który doszedł do władzy na fali gniewu i potężnej mobilizacji społecznej , która została uruchomiona - tak jak w 1980 r.- przyjęciem do wiadomości przez ogromne rzesze obywateli III RP świadomości katastrofy państwa i degeneracji elit nim rządzących, zabrał się ostro do pracy.

PiS próbuje zakończyć ten stan wojny: rozbraja miny w finansach, gospodarce, szkolnictwie i nauce, podłożone przez żołnierzy Imperium i ich mentalnych spadkobierców.

Próbuje to robić przez ostatni rok, nie bez sukcesów.

Ale czy żołnierze Imperium śpią?

Czy schowali się, jak radziła poseł Kopacz, po domach i chronią swoje dzieci ?

Dzisiaj część z nich wysłała swoich wychowanków by okupawali mównicę sejmową. To tak na deser przed weekendem.

 

nikus
O mnie nikus

były student, były przedsiębiorca, były naiwny idealista

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka