Vokark Vokark
52
BLOG

Krzyż, Smoleńsk, Sierpień? Musimy.

Vokark Vokark Polityka Obserwuj notkę 1

Wiele osób, moim zdaniem słusznie zarzuca Prawu i Sprawiedliwości prowadzenie bieżącej polityki na tematach  mało nośnych społecznie. Ludzie są zmęczeni kłótniami wokół historii końca PRL, Antoni Macierewicz od lat jest osobą bardzo kontrowersyjną, Zbigniew Ziobro i Jacek Kurski to osoby, znane bardziej ze zniechęcania ludzi o poglądach centrowych niż ich przyciągania.

 

Sprawą do rozważenia jest to- czy przypadkiem przywódcy PiSu nie zdają sobie z tego sprawy. Czy oby na pewno są oni w stanie narzucić inne tematy? Przyjrzyjmy się bliżej. Nie trzeba nikogo przekonywać, że telewizje prywatne stoją murem za rządem i Donaldem Tuskiem. Nikt również nie może mieć żadnych wątpliwości po czyjej stronie jest sympatia GW, Polityki czy Newsweeka. Ostatnio do grona wyznawców Platforny Obywatelskiej dołączyło TVP, uciszono również Polskie Radio. RMF FM, Radio Zet, możnaby wymieniać jeszcze długo. Można zatem stwierdzić bez ogródek, że przekaz jaki utrwalony zostanie w społeczeństwie, obecnie niemal w 100% zależy od tego jak przekażą to ww. media. W takiej sytuacji J.K nie jest w stanie zrobić nic, żeby skierować debatę publiczną na tory na jakie życzyliby sobie choćby komentatorzy w Rzeczpospolitej albo spora część blogerów. Tory, które mogłyby ukazać, jak Polska jest obecnie rządzona. Podatki, eksperymenty przy OFE, unijna dyplomacja, budżet. Generalnie na sprawy, które powinny być głównym nurtem w każdym normalnym państwie, bo dotykają żywotnych i aktualnych problemów Polski i miejscami każdego z nas.

 

Doskonale wszyscy zdajemy sobie sprawę, że z każdej dłuższej wypowiedzi/przemówienia można wybrać fragmenty, które mogą posłużyć za tematy zastępcze. Tak stało się z krzyżem i długo ciągniętą przez Platformę Obywatelską szopkę pod Pałacem. Tak dzieje sie teraz znowu w związku z obchodami sierpnia. Wszystkie próby narzucenie innych tematów jako dominujących staje się niemożliwe, tak długo jak nie jest to na rękę rządowi i sprzyjającym im mediom. Możnaby rzec- niech PiS milczy, wtedy nie będzie wyjścia, media muszą się zainteresować rządami Platformy Obywatelskiej. Wystarczy sobie przypomnieć, jak milczenie Kaczyńskiego było odbierane po 10 kwietnia. Tak- to złowrogie, złośliwe, cyniczne i pełne nienawiści...milczenie. Podobnie byłoby teraz.

 

Myślę, że Jarosław Kaczyński zdaje sobie z tego sprawę. Podobnie jak z tego, że jest bezradny wobec nienawiści która zgromadziła się w nieprzychylnych mu mediach. Podejmuje zatem próbę spopularyzowania środowisk medialnych, do tej pory mało znanych, a zachowujących do tej pory większy obiektywizm, bądź jego partii sprzyjających. Tak stało się z wywiadem dla Salonu24, dla ktorego olbrzymią reklamą był wywiad udzielonu Igorowi Janke podczas kampanii, podobnie teraz staje się z kolejnym portalem blogerów. Nie są to na pewno tak opiniotwórcze media, jak chocby te wcześniej przeze mnie wymieniane, ale jeśli istnieje jakakolwiek szansa, na pojawienie się niezależnych opinii w naszej medialnej rzeczywistości to jest to właśnie internet.
 

 

Ciekawostka na koniec. W jakim innym kraju, gdzie premier, prezydent, rząd są z jednej partii, główną namiętnością mediów, jest krucjata przeciwko liderowi partii opozycyjnej? Codziennie, prawie wszystkie nagłówki dotyczą tego gdzie był, co robił, co powiedział, gdzie patrzył, z kim się witał, co myślał, co zamierza Jarosław Kaczyński. Czy w polskiej polityce mamy tylko jednego człowieka? Ja pytam- a gdzie jest i co robi Donald Tusk, Bronisław Komorowski, Grzegorz Schetyna, Waldemar Pawlak, Grzegorz Napieralski?

Vokark
O mnie Vokark

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka