(zapiskizpiwnicy) (zapiskizpiwnicy)
44
BLOG

Po co robić wariata z wariata? Albo wariatkę z wariatki?

(zapiskizpiwnicy) (zapiskizpiwnicy) Polityka Obserwuj notkę 1

 

Kaczmarek, kiedy został zdymisjonowany, był we Włoszech.

Jarucka, po komisji śledczej wyjechała do Włoch.

Karczmarek, poczuł się pomówiony, zdradzony?, odstawiony na boczny tor i postanowił mówić. Szkoda, że tak późno.

Jarucka, która mówiła publicznie o różnych naciskach służb przed jej zeznaniami na komisji, postanowiła mówić, bo miała tego dość. Szkoda, że tak późno.


Zarówno w sprawie Jaruckiej jak i w sprawie Karczmarka pojawia się pan Brochwicz, pytanie czy to przypadek, zbieg okoliczności czy chęć angażowania się w takie sprawy?

Poseł Dera powiedział dziś w TVN24, że Jarucka została za swoją działalność skazana przez sąd. Dziennikarz tej stacji tego nie sprostował, bo nie śledzi tej sprawy, jak nikt już zresztą i tak w świat poszła kłamliwa informacja, bo proces się jeszcze nie zakończył.

Pan Karczmarek jeszcze nie ma postawionych zarzutów, ale to, z tego, co mówią politycy PiS, chyba jest już tylko kwestia czasu. Te zarzuty, to będzie bardzo niezręczna rzecz dla PiS-u, ale przecież prokuratura działa autonomicznie…. I to nie politycy decydują o tym, co robią prokuratorzy:)

Z tego co wiemy do tej pory, Jarucka rzekomo sfałszowała swoje pełnomocnictwo, które upoważniało ja do zamiany oświadczenia Cimoszewicza, ale wiemy też, że w Kancelarii tajnej URM-u były dwa oświadczenia Cimoszewicza oryginalne i jedna kserokopia? Pracownice Biura Kadr MSZ-u zgodnie twierdzą, że zaniosły 3 oryginały… Czy to nie jest dziwne? Cimoszewicz nie pamięta już prawie nic. Ani ile miał faxymili wyrobionych z tego podpisu, ani dlaczego podpisał jedno z oświadczeń w sobotę, ani korespondencji ze Stefaniukiem. Tabula rasa. W całej tej sprawie, wszystko wskazuje na to, że służby specjalne odegrały bardzo niepochlebną rolę, najpierw zabezpieczając oryginał oświadczenia majątkowego w domu Jaruckiej, a potem preparując dowody w tej sprawie. Oczywiście wszyscy uważający, że żyjemy w demokratycznym państwie prawa w to nie wierzą. Rzeczywiście aż trudno w to uwierzyć.

Tak samo nikt nie wierzy dziś Kaczmarkowi. Człowiekowi, który najpierw był prokuratorem krajowym a potem szefem MSWiA. Tak samo jak w przypadku Jaruckiej próbowano podważyć i czyni się to nadal jego wiarygodność. Tylko, po co robić wariata z wariata? Albo wariatkę z wariatki? Po co nazywać tajnymi wynurzenia osoby niepoczytalnej? Dlaczego to, co jest w aktach Jaruckiej nie może być jawne? Dlaczego nie można zweryfikować tego, co mówi Karczmarek? Powód jest ten sam. W jednej i w drugiej sprawie jest coś na rzeczy. I ujawnienia tego najbardziej boją się nasze służby specjalne. ABW. Dopóki nie wyjaśnimy tych wielu spraw, w których powstały poważne wątpliwości co do działań polskich służ specjalnych, dopóty nie będziemy wiedzieli w jakim państwie żyjemy.

sentymentalny, emocjonalny, błyskotliwie inteligentny, no i oczywiście skromny. zapiskizpiwnicy@interia.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka