(zapiskizpiwnicy) (zapiskizpiwnicy)
41
BLOG

o biednym języku polskim słów kilka czyli bezpieczeństwo obywat

(zapiskizpiwnicy) (zapiskizpiwnicy) Polityka Obserwuj notkę 34

Nie jestem dzieckiem wykładowców uniwersyteckich. Moja matka była księgową, a ojciec artystą plastykiem. Ani w szkole, ani na uniwerku nie byłem prymusem. Jednak w trakcie swojej kariery zawodowej, zdarzyło mi się kilka, kilkanaście razy występować publicznie. Raz nawet w telewizji. Mówiłem do 20, 50, 200 i kilku milionów osób i mówiłem o dziwo po polsku. Piszę to wszystko nie dlatego, że jestem dumny z siebie, ale dlatego, że jestem przerażony tym nie co, ale jak mówił dziś na konwencji PiS Jarosław Kaczyński. Toż to kompletna nowomowa jakaś była. Słuchałem pana Kaczyńskiego uważnie i muszę przyznać, że rozumienie tego tekstu następuje bardziej na płaszczyźnie intuicyjnej niż językowej. Język polski pana premiera to absolutny bełkot. Ani składnia, ani gramatyka, nic nie funkcjonuje u niego prawidłowo. Ja mogę zrozumieć, że dziennikarze TVN24 nie mówią po polsku. Mogę zaakceptować pana prezydenta Wałęsę, mówiącego po swojemu, toż to prosty elektryk. Ale Jarosław Kaczyński, wychowany na Żoliborzu inteligenckim, w rodzinie z tradycjami, człowiek, który tyle lat szykował się do objęcia roli przywódcy narodu, mówi jak rolnik spod Koszalina, nie ubliżając rolnikowi oczywiście. Nie wiem, może to nienawiść go zaślepia, odbiera panowanie nad rozumem i stąd powstają te językowe babole. Pan Kaczyński szczyci się tym, że nigdy nie przemawia z kartki, zawsze mówi „z głowy”. A jaki efekt osiąga, to każdy, kto go dzisiaj słuchał, może sam ocenić. Na mnie wywarło to duże wrażenie (żeby nie powiedzieć porażające lub przerażające).


I nie ma co tego ukrywać: była ta trudność, która sprowadzała się do osoby, która została poprzez wieloletnią manipulację wprowadzona do rządu - chodzi o Janusza Kaczmarka. - To pan, który przyłapany na gorącym uczynku zeznaje teraz jak świadek w procesie stalinowskim.

Pierwszy zespół działań to, to wszystko co zmierza do dosunięcia ze sfery władzy oligarchii, do likwidacji patologicznych struktur, likwidacji różnego rodzaju immunitetów i przywilejów do oczyszczenia, lustracji, dekomunizacji, deubekizacji. To - mówiąc krótko - wielkie przewietrzenie Polski - powiedział Kaczyński.

- Wreszcie - ważny rodzaj - bezpieczeństwo, czyli bezpieczeństwo obywateli wobec państwa, zapewnienie praworządności, zapewnienie aby władza nie była nadużywana.

Abstrahując od języka pana premiera, chciałbym zwrócić uwagę szanownych czytelników na 2 rzeczy – po pierwsze, jak niską, nieadekwatną do możliwości układu ostrożnością wykazał się PiS przyjmując w swoje szeregi zdrajcę Karczmarka, a po drugie - zapytać, ile czasu jeszcze PiS będzie mówił i tylko mówił o deubekizacji, a kiedy przestanie mówić i zacznie coś w tej sprawie robić?

Na koniec zapytam, może ktoś wie, co to jest: bezpieczeństwo obywateli wobec państwa?

Pozdrawiam

sentymentalny, emocjonalny, błyskotliwie inteligentny, no i oczywiście skromny. zapiskizpiwnicy@interia.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka