Wczoraj napisałem krótko i węzłowato, że obecny rząd nic nie robi w sprawie walki z korupcją, a nawet tę korupcję ułatwia. Dzisiaj jednak - jak na zamówienie - dowiaduję się, że stała się rzecz niesłychana: na wniosek minister Pitery marszałek Schetyna obiecuje wprowadzić jawność posiedzeń podkomisji sejmowych. Stenogramy z tych posiedzeń mają być, podobnie jak z innych komisji, dostępne w internecie.
Sprawa jest kluczowa, bo tam właśnie, w podkomisjach, , jak dotąd, bez żadnego zewnętrznego oka, dokonuje się decydująca praca nad ustawami, tam mieli swobodny wstęp różni eksperci czyli nierejestrowani lobbyści, tam dokonywały się różne "poprawki" i cuda nad ustawami.
I chociaż Julia Pitera trochę nagle sobie o tym problemie przypomiała, podczas gdy wytrwale walczyły o to przez długie lata różne osoby, organizacje zaangażowane w walkę z korupcją, to jej wniosek do Schetyny i uzyskanie obietnicy jego natychmiastowej realizacji, bo już w styczniu, zaliczyć jej trzeba na plus. Wielki plus! Niech jej będzie! Lecz jeden taki plus na tle szeregu niedostatecznych to ciagle za mało, żeby powiedzieć, że zdała!
http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/dowiemy;sie;nad;czym;debatuja;poslowie,131,0,747651.html