W lesie niedaleko Dąbrowy Biskupiej znaleziono szczątki 14-latki, Eweliny Skwara, zaginionej 8 grudnia w drodze do szkoły. Cała Polska śledziła informację o jej zaginięciu i poszukiwaniach, a dziś ze zgrozą wstrzymała oddech.
To była jeszcze mała dziewczynka, o dziecięcej buzi. A nie żadna "dziewczyna" czy "młoda kobieta", jak napisała "Gazeta Wyborcza". "Znaleziono ciało młodej kobiety" - jak to brzmi?! Co niby sugeruje? Nie chcę w to brnąć!
Zmasakrowane ciało Ewelinki odkryto ok. 20 kilometrów od miejsca zaginięcia. Ok. godziny 10-tej w miejscowości Chlewiska podleśniczy Adam Zawadzki odkrył rozszarpane przez leśne zwierzęta ciało dziewczynki. Według leśników ciało w tym miejscu, osłoniętym przez leśne krzaki, mógł podrzucić tylko ktoś doskonale znający teren. Wyglądało ono tak makabrycznie, że nie pozwolono go obejrzeć rodzinie. Matka, Wanda Skwara, rozpoznała ubranie i plecak z książkami i zeszytami córki. Stu procentową pewność dadzą jednak dopiero badania DNA.
Feralnego dnia o godz. 7.10 rano dziewczynka wyjechała z domu do szkoły rowerem, czerwonym składakiem. Ona zniknęła, a znaleziony przez jedną z nauczycielek, już po 20 minutach rower, leżący przy drodze w Służewie, niedaleko poligonu, miał uszkodzony tylni błotnik. Uszkodzenia wskazywały, że mógł być uderzony przez jadący z tyłu samochód. Obok roweru leżał worek ze szkolnymi kapciami. Przypuszczano, że mogła być porwana lub, zraniona w wypadku, zabrana przez kierowcę. Przez wiele dni po jej zaginięciu mieszkańcy gminy, policjanci, strażacy i strażnicy leśni przeszukiwali okoliczny teren. Sprawdzano każdy telefoniczny sygnał. Przeszukano kilkaset hektarów lasów wokół Służewa i okolicznych rzeczek. Wójt gminy Aleksandrów Kujawski wyznaczył 5 tysięcy złotych nagrody za informacje pomocne w odnalezieniu dziewczynki. Taką samą nagrodę wyznaczył komendant powiatowy policji. Bez skutku.
Zastanawiam się, czy musiało do tego dojść? Czy śliczna nastolatka musiała sama przejeżdżać na rowerze przez pustą okolicę? Co prawda nie była to jakaś straszna droga przez las, ani dystans nie był duży - jakieś 2 do 1,5 kilometra, ale... stała się jednak ta tragedia!
W dzisiejszych ciężkich czasach rodzice obciążeni pracą nie w są w stanie odprowadzać dzieci do szkoły. Zresztą to było już zbyt duże dziecko na takie odprowadzanie. A zbyt słabe jeszcze, by dać sobie samo radę w razie niebezpieczeństwa.
W Służewie są autobusy szkolne, które dowożą dzieci. Nie można nic zarzucić władzom szkolnym, ani samorządowym - wygląda na to, że są dobrymi gospodarzami. Jednak zgodnie z ustawą o systemie oświaty obowiązek dowożenia dzieci w wieku Eweliny obejmuje tylko te, które mieszkają 4 do 6 kilometrów od szkoły. Ona mieszkała za blisko!
http://www.tvp.pl/bydgoszcz/aktualnosci/kryminalne/znalezli-cialo-mlodej-kobiety-czy-to-ewelina/3739465
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,8902397,Znaleziono_cialo_mlodej_kobiety___czy_to_Ewelina_.html?fb_xd_fragment#?=&cb=f1576d5a9740538&relation=parent.parent&transport=fragment&type=resize&height=20&width=120
http://www.gmina-aleksandrowkujawski.pl/pl/dokumenty/nowosci/ZaginelaEwelinaSkwara
http://www.gmina-aleksandrowkujawski.pl/pl/dokumenty/nowosci/NagrodaWojta
Rozmowa telefoniczna z pracownikiem szkoły
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka