Klich zostaje dzięki głosom większości rządzącej w Sejmie. Nuda, nuda! Młynek sejmowy kręci się monotonnie, pod tą samą ręką. Nie wiadomo tylko, po co Tusk wczoraj fatygowal się do Sejmu sam osobiście i mowę obrończą w jego sprawie wygłosił? Jeśli to miało czemuś służyć, to chyba wystawieniu na próbę wiernopoddańczości posłów Platformy oraz siły strachu Żelichowskich i Pawlaków. To cud Tuska, kolejny cud, że po tym wystąpieniu nie zwątpili i nie zagłosowali na odwrót!
Tusk zaczął od razu od napaści na posła Dorna, między innymi zarzucając mu konfabulację, czyli kłamstwo. To poważny zarzut, ale nie został poparty żadnym faktem, ot, co ślina na język przyniosła! Poseł Dorn ujął w subtelnych słowach przykrą prawdę, że Klichowi jako ministrowi brak tęgiej głowy i dostatecznej siły charakteru, czyli że po prostu brak mu inteligencji i siły osobowości, by podźwignąć tak olbrzymi resort. Tusk udał, że nic nie rozumie i uderzył Dorna ciosem poniżej pasa: rzucił aluzję do niedawnych pomówień posła o picie alkoholu w Sejmie. Jak rzezimieszek napadający zza węgła!
Miało być merytorycznie. Tusk więc chwalił ministra za szybkie wyprowadzenie naszych wojsk z Iraku. A co Klich ma w tym za zasługę, przepraszam? Decyzje zapadły poza nim, cała operacja logistyczna również odbyła się bez jego udziału.
Tusk zaprzeczał niezbitym faktom, że w związku z misją w Afganistanie zostały totalnie oszkapione ze sprzętu i amunicji jednostki krajowe, że wycofaliśmy żolnierzy z misji ONZ, nie tak niebezpiecznych, prestiżowych i których koszty w części były refundowane. Wbrew faktom twierdził on ponadto, jakoby Klichowi udało się zapewnić odpowiedni sprzęt żólnierzom w Afganistanie. Podawał dane liczbowe: że pierwsza zmiana miała zero śmigłowców, a teraz jest jedenaście! Dodam od siebie: pierwsza zmiana liczyla 120 żołnierzy, a ostatnia 2500! O co znaczy wobec tego te jedenaście śmiglowców? Tusk mówił, że na początku było kilkanaście rosomaków, a teraz jest sto kilkanaście? I co to jest? A dlaczego pomija się temat obiecanych w kampanii prezydenckiej podwyżek dla żołnierzy? Dlaczego nie mówi się nic o tym, że liczba rannych wzrosła do 5%? Że kalecy żołnierzy po powrocie do kraju pozostają zdani sami na siebie?
Co do modernizacji i profesjonalizacji armii, to nic nie zostało załatwione, ani skończone - śmiech na sali! Jedyna rzecz, jaką tak naprawdę zrobiono to zaniechanie powszechnego poboru do wojska. Jak można mówić o profesjonalizacji, gdy nowych adeptów sztuki wojennej uczy się strzelać na karabinach pamiętających ich dziadków? Jednakże więcej szkolą się oni w szkolnych ławkach, na sucho! Bo nie ma pieniędzy na manewry i ćwiczenia w polu, na amunicję, na nic.
Tusk zauważył, że po katastrofie CASY nie było wniosku o dymisję Klicha. Ale przecież wtedy "Gazeta Wyborcza" sugerowała, że przy przetargu na CASY palce maczał ówczesny minister Komorowski! Więc któż miał za to winić Klicha? Sprawa zresztą przycichła, nie ma sprawy!
Rażącym błędem Klicha jest to, że nie wyciągnął wniosków z kolejnych katastrof i że w 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego nic, ale to absolutnie nic się nie zmieniło!
Nietrafione było zupełnie porównanie przez Tuska sytuacji dyshonoru Klicha do rzekomego braku honorowego zachowania się i poczucia odpowiedzialności Dorna za zawalenie się katowickiej hali targowej, kiedy to zginęło 65 osób. Nie ma wspólnego mianownika między odpowiedzialnością za lot państwowy, przygotowywany przez funkcjonariuszy podległych ministrowi, z odpowiedzialnością osobistą Dorna za prosperowanie prywatnej spółki, która metodą oszczędnościową i z kredytów zbudowała tę halę, zdaje się na początku lat 90., ani też za osoby pełniące nadzór budowlany nad tym przedsięwzięciem. Tusk odp*dala głupoty!
Pan premier próbuje nas nabierać na to, byśmy znowu dali mu czas na spokojne działanie, wyjaśnianie i obiecuje, że po raporcie Millera wyciągnie wnioski personalne. Czy to wobec pilotów, czy to wobec ministra, czy to wobec urzędnika... jakiego znów urzędnika?! Słyszymy już o tym urzędniku kolejny raz! Zamiast Klicha wytypowali jakiegoś urzędnika niższego szczebla na kozła ofiarnego? Może jeszcze ktoś się ostał z zaciągu ministra Szczygły - idealny typ do odstrzelenia?
Przykro nam, ale na ten tani numer już nikogo nie da się nabrać! Po tym, jak Pan, Panie Premierze, wychwalał wczoraj w Sejmie Klicha jako kompetentnego ministra, o wysokich kwalifikacjach, zdeterminowanego w działaniu..., jak by Pan mógł go teraz zdymisjonować?
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka