Gdy myślimy o tym, że Rosyjska Flota Północna wynajęła najnowocześniejsze urządzenia ratownicze prywatnym przedsiębiorstwom paliwowym, czego katastrofalnym skutkiem była nieudana akcja ratownicza atomowego okrętu podwodnego Kursk, to nie mamy cienia wątpliwości: to korupcja zabiła tych ludzi. Nie wiadomo do tej pory, kto, ani ile zarobił na tej transakcji. Jednak to korupcyjna chciwość pozbawiła ratunku, pomocy i skazała na śmierć załogę Kurska.
Dlaczego, gdy myślimy o ordynatorach szpitali, którzy wynajmują siebie, sale i aparaturę szpitalną dla swoich fundacji, dla prywatnych celów, dla prywatnych pacjentów, czego skutkiem bywa śmierć innych chorych, którzy na pomoc czekali zbyt długo w kolejce, albo w ogóle pomocy się nie doczekali, stajemy się nagle bardziej wyrozumiali? Dlaczego nie traktujemy z tą samą surowością lekarza, który bierze łapówki i jednych pacjentów operuje, a innym tej operacji odmawia? Dlaczego przemilczamy fakt, że znów korupcyjna chciwość pozbawiła kogoś życia? Dlaczego broni się takiego lekarza nawet wtedy, gdy wiadomo, że zaszył on pacjentowi w klatce piersiowej całą chustę chirurgiczną, a w swoim zadufaniu nie chciał przyznać się do błędu i dopuścił do tego, że pacjent umarł?
Powraca znów sprawa doktora G. Jego rodzice skarżą Polskę do Trybunału w Strasburgu za to, że w sprawie ich syna, któremu postawiono ponad 50 zarzutów korupcyjnych zabezpieczono pieniądze i wartościowe przedmioty zlokalizowane w ich mieszkaniu. Jako osoby starsze, rodzice, grają na naszych emocjach. A przecież nie są oni rodzicami poszkodowanego, zmarłego pacjenta, tylko rodzicami oskarżonego o korupcję lekarza. Domagają się oni dla siebie jakiegoś specjalnie wyjątkowego traktowania, gdyż zgodnie z ratyfikowanymi, więc obowiązującymi, międzynarodowymi konwencjami w sprawie korupcji organy ścigania zobowiązane są dokonywać zajęcia, zabezpieczenia czy wręcz konfiskaty mienia, jeśli nie wykazano jego nabycia legalną drogą. Dlaczego więc doktor G. i jego rodzina chcą się stawiać ponad prawem?
http://wyborcza.pl/1,75478,9113294,Ojciec_dr__G__w_Strasburgu.html?fb_xd_fragment#?=&cb=f271d482b366304&relation=parent.parent&transport=fragment&type=resize&height=20&width=120
Rasma Karklins "Wszystkiemu winien system. Korupcja w krajach postkomunistycznych." , wyd. Sic! Warszawa 2009, str. 49
http://www.transparency.pl/ti/miedz_unormowania/konwencja_onz_przeciwko_korupcji
„Jedenaście dni temu dość mało znany bloger Mieszczuch7 napisał bardzo ciekawą notkę p.t. "Nowy mur - warszawski". Jako pierwszy zauważył on, że dzięki stalowym barierkom Pałac Prezydencki zaczął przypominać warowną twierdzę. Porównał on to do muru oddzielającego Żydów od Palestyńczyków oraz do wysokich płotów, które rozdzielają katolików i protestantów w Belfaście. Później także inni publicyści /n.p. Johny Pollack/ czynili podobne porównania, ale Mieszczuch7 był pierwszy. Jego poprzednia notka o ataku na niezawisłość Rzecznika Praw Obywatelskich też była bardzo interesująca. Warto zaglądać na ten blog.” elig, 28.08.2010
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka