Ponieważ mi się odcinek do M. nagle zawiesił to ciąg dalszy odpowiedzi. Pani Maryla ma rację, że grzechem pierworodnym III RP był brak lustracji i dekomunizacji. Ale czynienie z naprawiania tego grzechu sztandaru politycznego w 18 lat po odzyskaniu niepodległości jest nieracjonalne. Oczywiście zdaję sobie sprawę, iz ma to służyć wymyślonej przez Braci rewolucji pokoleniowej, ale w istocie dzisiaj powinno sie to odbywać - jak napisał bodaj Czarek Michalski - z bólem i bez fanfar. To nie jest juz najważniejsza rzecz w IV RP. A jeśli będzie, to pogrzebie projekt IV RP zanim ta sie na dobre narodzi. Wyobraźmy sobie rok 1938 i np. wywalenie z armii Andersa jako byłego oficera rosyjskiego. To demagogia, ale zdajmy sobie sprawę z dystansu historycznego. I z tego, że historia w XXI wieku toczy się o wiele szybciej niż 70 lat temu.
Misiu domaga się zdefiniowania słowa znielubienie ( Naszych władz przez amerykanów) - nie wiem o co konkretnie chodzi, wiem, że usłyszałem to z bardzo miarodajnego źródła, a obserwacje działań amerykańskich tylko tę informację potwierdzają. Powtórzę - przebieg wizyty Busha i jego wypowiedzi po spotkaniu z Prezydentem nie wskaują, aby był to nasz sukces.
Wreszcie do Sędziego w sprawie Macierewicza. Ja jak najbardziej podzielam ocenę przeszłych zasług pana Antoniego. Ale przy obserwowaniu takich ludzi jak on przypomina mi się rozdział "Tworzywa" Wańkowicza. Onże, jako reporter wybrał sie w międzywojniu do bohaterów, kawalerów Virtuti Militari. I opisał jak bardzo ci ludzie nie radzili sobie w niepodległej Polsce. Bo logika wali i konspiracji jest zupełnie inna niż rzeczywistości demokratycznejk i pokojowej. Siła przekonań, także poczucie jedynej słuszności dokonanego wyboru w demokratycznym parlamencie stworzonym jako arena zgniłych kompromisów sa zwyczajnie destrukcyjne. A propos likwidacji WSi - sąd w Waszyngtonie wsadził Skootera Libby'ego do pudła za ujawnienia nazwiska jednego agenta CIA. A Macierewicz radośnie ujawnił całość aktywów wyaidu i jeszcze oczekuje pochwał.
Żeby nie było wątpliwości - bo mówiłem o tym publicznie sporo razy - byłem przekonany o potrzebie likwidacji WSi i wbrew jednemu z postów, nie uważałem go za gropmadkę wesołych i nieszkodliwych chłopców. Ale też nie była to mafia oplatająca całe polskie życie publiczne. Publikacja raportu była całkowitym zaprzeczeniem tej tezy! Ale mieściła się w logice myslenia rewolucyjnego.
Uff, jak tak dalej pójdzie to zamiast bloga napiszę książkę.
złośliwy, nadkrytyczny a serio mówiąc to większość bywalców pewnie mnie zna osobiście i ma wyrobione zdanie
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka