Chciałem nawet sam napisać notkę - ale jak to zrobić skoro jest tyle dobrych tekstów, trafiających w punkt...
PiS w sprawie działek robi wiele. Tradycyjne "odwracanie rol", manipulacje, uroczyste ogłoszenie ze to "NIE MY TO ONI" i tak od 10 lat. Jeśli nie dłużej...
Afera działkowa, czyli jak PiS odkrył, że to jednak Tusk kupił działkę...
Był sobie kiedyś kraj, w którym logika umarła śmiercią naturalną - mniej więcej w tym samym czasie, kiedy Mateusz Morawiecki postanowił, że w dwa tygodnie swojego „technicznego” rządu zdąży jeszcze wydać zgodę na sprzedaż 160 hektarów ziemi pod CPK. Za marne 22,8 miliona złotych. Dziś ta sama ziemia jest warta czterysta milionów, ale - spokojnie - PiS mówi, że to pseudoafera.
I rzeczywiście: jeśli ktoś przez osiem lat wierzył, że „ciemny lud to kupi”, to czemu miałby teraz przestać?
Zacznijmy od tego, że zgodę wydano w czasie, gdy PiS już był po wyborach i wiedział, że to ostatnie dni u władzy. Ale nie szkodzi - w końcu po co się żegnać suchą ręką, skoro można jeszcze coś „popchnąć”?
Kiedy sprawa wyszła na jaw, prezes Kaczyński, jak zwykle zaskoczony własną partią, zawiesił czterech ludzi. W PiS-ie to już rytuał oczyszczania: winni zostali znalezieni, partia znowu dziewiczo czysta.
PiS: „To Tusk kupił od nas działkę”
A potem zaczęła się symfonia tłumaczeń. Bo jak wytłumaczyć, że państwowa ziemia, kluczowa dla inwestycji narodowego „megaprojektu stulecia”, została sprzedana prywatnej spółce za grosze?
Odpowiedź PiS jest prosta: to wina Tuska.
Przemysław Czarnek stwierdził nawet, że „to afera Tuska, nie nasza”. Bo przecież jak coś się dzieje w Polsce, to zawsze przez Tuska. On pewnie też podpisywał akt notarialny w czasie, gdy Morawiecki był premierem, a KOWR podlegał ministrowi Telusowi. Wszystko się zgadza: Tusk rządził w wyobraźni PiS-u przez osiem lat, a jak teraz naprawdę rządzi - to już całkiem winny.
Ulubiony argument PiS brzmi jak żart z kabaretu: „Spokojnie, w umowie jest prawo odkupu! Można odkupić działkę za te same 22 miliony!”. Cud gospodarki! W świecie PiS-u ziemia rośnie na drzewach, a inflacja cofa się z podkulonym ogonem. Działka warta 400 milionów może być odkupiona za 22 miliony, więc - jak tłumaczą politycy - „interes państwa został zabezpieczony”. Czyli państwo sprzedało coś za grosze, żeby potem, jeśli się uda, odkupić to za jeszcze większe grosze. Sprytne! Jakby złodziej zostawił kartkę: „spokojnie, mogę oddać łup, jeśli mnie kiedyś złapiesz”.
Kiedy Mariusz Błaszczak grzmi, że „Tusk robi wszystko, by zablokować CPK”, trudno nie uśmiechnąć się ironicznie. Przez osiem lat PiS miał wszystkie narzędzia, żeby CPK zbudować - i co? Zostały prezentacje PowerPoint, kilka renderów i jedna działka, której już nie ma.
Ale teraz, rzecz jasna, winny jest Tusk.
I byłoby to może śmieszne, gdyby nie było tragiczne
Bo o ile kłamstwa, które powtarzają politycy PiS, można by potraktować jak groteskowy teatrzyk, to rachunek zapłacą obywatele. Z naszych podatków - jak zwykle. Ziemię oddano, miliony przepadły, a zaufanie do państwa znowu zostało sprzedane za bezcen. PiS znów w roli ofiary własnych decyzji, obrażony na rzeczywistość, która jak na złość pokazuje dokumenty. I jak zwykle kończy się tym samym morałem:
„Jak złapią cię za rękę, mów, że to nie twoja.”
Bo przecież w PiS-ie ręce są zawsze czyste - nawet jeśli trzymają akt notarialny.
Do wyborów jeszcze dwa lata. Pozostaje tylko przekonac do tego wszystkiego te 10 milionów wyborcow. I władza w kieszeni...


1.Nie banuje- pisz co chcesz w komentarzach,
2. Nie masz poczucia humoru ? Nawet nie czytaj moich notek, dbaj o swoje zdrowie psychiczne, przejdz dalej, tkwij w swojej bance i "zgranych", powtarzalnych, nieefektywnych- teoriach.
3. Żyjesz w swojej bańce politycznej, masz poglądy ? Fajnie ! U mnie znajdziesz tylko wizje, kreatywność i niedaleko wybiegające w czasie przewidywania.
4. Znajdziesz tez oczywiście oczywista satyrę i sarkazm na politycznych i groteskowych kretynów. Ktorych jedynym życiowym osiągnięciem jest trwanie jak najbliżej koryta z publicznymi pieniędzmi...
"Dobry polityk musi umieć przepowiedzieć, co będzie się działo jutro, za tydzień czy za rok, i musi umieć wytłumaczyć, dlaczego nie zaszło to, co przepowiedział" /W. Churchill /
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka