"FUNFLE zeznają" - wiec koniec kłamstw - początek końca hatera z PiS.
Nie umiesz w polityke ? Zamieszkaj w Budapeszcie...
Byli wspólnicy zeznają przeciwko Dariuszowi Mateckiemu i wnoszą o samoukaranie. Koniec kłamstw - początek końca hatera z PiS.
Afera wokół Funduszu Sprawiedliwości i fikcyjnego zatrudnienia w Lasach Państwowych nabiera tempa. Byli współpracownicy posła PiS Dariusza Mateckiego, w tym kluczowe osoby z powiązanych stowarzyszeń, składają zeznania obciążające polityka. W zamian za ujawnienie szczegółów procederu, wnoszą o zastosowanie wobec siebie instytucji dobrowolnego poddania się karze, znanej jako "samoukaranie". To może być przełom w śledztwie, które wstrząsnęło polską sceną polityczną.
Miliony z Funduszu Sprawiedliwości w rękach kumpli.
Dariusz Matecki, poseł PiS z okręgu szczecińskiego, od lat budził kontrowersje swoją bliskością z byłym ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą. Jako były członek Suwerennej Polski, Matecki miał dostęp do mechanizmów dystrybucji środków z Funduszu Sprawiedliwości, funduszu przeznaczonego na pomoc ofiarom przestępstw. Według prokuratury, te pieniądze trafiały do organizacji pozarządowych kontrolowanych przez posła, takich jak Stowarzyszenie Fidei Defensor i Stowarzyszenie Przyjaciół Zdrowia.
Prokuratura Krajowa oskarża Mateckiego o sprzeniewierzenie milionów złotych. Zarzuty obejmują ustawianie konkursów na dotacje, pranie brudnych pieniędzy oraz fikcyjne zatrudnienie w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie. W lipcu 2025 r. akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum przeciwko trzem byłym dyrektorom Lasów Państwowych, którzy mieli umożliwić Mateckiemu "pracę" bez realnych obowiązków, etat służył głównie jako źródło stałego dochodu.
Śledztwo ujawniło mroczne kulisy: świadkowie mówili o kopertach z gotówką przekazywanych co trzy miesiące, od 10 do 15 tys. zł., jako "podatek Darkowy" dla Mateckiego. Poseł miał też instruować wspólników, jak zacierać ślady. W marcu 2025 r. media ujawniły korespondencję z komunikatora Signal, gdzie Matecki zakładał grupę "Grupa Wejście" do wzajemnego ostrzegania przed służbami.
"Usunąć wszystkie nasze konwersacje, maile, po co ktoś ma to czytać"
– pisał do członków, w tym prezesów Fidei Defensor Adama S. i Mateusza W.
Byli wspólnicy łamią zmowę milczenia.
Kluczowy zwrot nastąpił w ostatnich tygodniach. Byli współpracownicy Mateckiego, w tym osoby zarządzające stowarzyszeniami, które korzystały z dotacji, zdecydowali się na współpracę z prokuraturą. Zamiast milczeć, jak wcześniej, składają obszerne zeznania, obciążając posła bezpośrednim udziałem w wyprowadzaniu publicznych pieniędzy.Jedna z kluczowych postaci, związana z Fidei Defensor, przyznała, że Matecki osobiście nadzorował rozdzielanie funduszy.
"To on decydował, kto dostanie dotację, a kto nie. My byliśmy tylko wykonawcami"
- zeznała osoba, która wnioskuje o samoukaranie. Instytucja ta, przewidziana w Kodeksie karnym (art. 335 KPK), pozwala podejrzanemu na dobrowolne poddanie się karze w zamian za współpracę i ujawnienie faktów. W efekcie, zamiast wieloletniego więzienia, grozi im jedynie kilka miesięcy ograniczenia wolności lub grzywna.
Inny świadek, były członek Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia, opisał, jak środki z Funduszu trafiały na kampanie wyborcze Mateckiego, w tym druk plakatów w maju 2023 r., zamiast na cele statutowe. "Dostawaliśmy instrukcje od Dariusza, Zróbcie to szybko, zanim ktoś zapyta'"
– relacjonował.
Te zeznania potwierdzają wcześniejsze doniesienia OKO. press o "podatku Darkowym" i fikcyjnych projektach. Prokuratura potwierdza, że zeznania tych osób są spójne i poparte dowodami, od billingów po analizy finansowe. W sumie Mateckiemu postawiono sześć zarzutów, w tym cztery za sprzeniewierzenie mienia.
Mateckiemu grozi mu do 10 lat więzienia.
Areszt, immunitet i polityczne reperkusje. Historia Mateckiego to kronika aresztowań i ucieczek przed odpowiedzialnością. W marcu 2025 r. poseł sam zrzekł się immunitetu, ale po usłyszeniu zarzutów trafił do aresztu na dwa miesiące. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uznał, że istnieje obawa matactwa, zwłaszcza po ujawnieniu prób zatarcia śladów przez grupę na komunikatorze Signal. W kwietniu opuścił areszt, twierdząc, że to "areszt wydobywczy" mający zmusić go do oskarżenia Zbigniewa Ziobry.
"Nie zeznałem na ciebie nic złego"
– miał powiedzieć do Ziobry po wyjściu.
Teraz, z zeznaniami byłych wspólników, śledztwo może objąć szersze grono. Prokuratura sygnalizuje, że kolejnym podejrzanym może być sam Ziobro, choć na razie to spekulacje. Matecki nie komentuje nowych doniesień, ale jego prawnicy zapowiadają kontr-zeznania.
Co dalej z Funduszem Sprawiedliwości? Afera Mateckiego to nie pojedynczy przypadek, to symptom systemowych patologii w dystrybucji publicznych pieniędzy. Fundusz Sprawiedliwości, zarządzany przez Ministerstwo Sprawiedliwości, stał się workiem bez dna dla osób bliskich władzy. Reforma jest pilna: niezależna komisja, transparentne konkursy i zakaz angażowania polityków w decyzje o dotacjach.
Byli wspólnicy Mateckiego, wnioskując o samoukaranie, nie tylko łamią zmowę, ale też otwierają puszkę Pandory. Czas pokaże czy to początek większego rozliczenia, ale dla Dariusza Mateckiego to może być koniec kariery. Proces sądowy zapowiada się na proces stulecia.
#InstytutPrawdy
buycoffee.to/diabelstockton



1.Nie banuje- pisz co chcesz w komentarzach,
2. Nie masz poczucia humoru ? Nawet nie czytaj moich notek, dbaj o swoje zdrowie psychiczne, przejdz dalej, tkwij w swojej bance i "zgranych", powtarzalnych, nieefektywnych- teoriach.
3. Żyjesz w swojej bańce politycznej, masz poglądy ? Fajnie ! U mnie znajdziesz tylko wizje, kreatywność i niedaleko wybiegające w czasie przewidywania.
4. Znajdziesz tez oczywiście oczywista satyrę i sarkazm na politycznych i groteskowych kretynów. Ktorych jedynym życiowym osiągnięciem jest trwanie jak najbliżej koryta z publicznymi pieniędzmi...
"Dobry polityk musi umieć przepowiedzieć, co będzie się działo jutro, za tydzień czy za rok, i musi umieć wytłumaczyć, dlaczego nie zaszło to, co przepowiedział" /W. Churchill /
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka