Skoro po kilkunastu latach prowadzenia śledztwa nasza policja i prokuratura doszli do wniosku, że gen. Papała padł ofiarą pospolitego napadu rabunkowego, to ja mam do zaprezentowania inny, lecz równie prawdopodobny trop, też pochodzący z motywu "samochodowego". Oto on:
Papała notorycznie parkował swój samochód na miejscu sąsiada. Doszło na tym tle nawet do kilku słownych utarczek i wzajemnych inektyw (świadek koronny potwierdza), lecz Papała ani myślał ustąpić, pasowało jemu to miejsce i koniec. W końcu któregoś dnia sąsiad nie wytrzymał- Papała znów zaparkował na jego miejscu, podszedł do Papały, nastąpiła krótka wymiana zdań, z nielegalnie posiadanej broni padł strzał. Sąsiad natychmiast oddaliś się w kierunku klatki schodowej, był już pewny, że Papała nigdy nie zaparkuje na jego miejscu.
Czy nie jest tak samo spójny i możliwy do zaistnienia, jak ten o dwóch złodziejach samochodów, którzy postanowili ukraść samochód akurat przy jego właścicielu?
Tak się wtedy kradło auta, w biały dzień podchodząc do jego właściciela z bronią w kieszeni, z zamiarem jej użycia w przypadku protestów okradanego człowieka. Strzelają, bo coś poszło nie tak, uciekają i przez 14-cie lat nikt o niczym nie wie. Świat przestępczy nie wie o istnieniu tych ludzi, albo wie i ich kryje. Tak?
Nikomu z bandyckich bosów nie zależy na nadaniu tych ludzi policji, nawet dla świętego spokoju, dla zasług na poczet przyszłości. Dwóch z "dolnej półki" złodziejaszków, jakich pełno, po zabiciu generała policji jest niezagrożonych, nikt nie wie co oni zrobili, żadnego cynku od informatorów, nikt nie "rozkminia".
Z pewnością zaraz dowiemy się od Czuchnowskiego/Pytlakowskiego/Latkowskiego, że oni od lat prowadzili swoje koronkowe, dziennikarskie śledztwa i wszystkie te dzisiejsze rewelacje potwierdzają i nawet pogłębiają o nowe elementy, tak akurat teraz... po 14-tu latach.
I oczywiście znajdą się szybko różni racjonaliści, zdroworozsądkowcy i inni zwolennicy "krótko i na temat", którzy w to wszystko uwierzą.
A ja mam takie wrażenie, że właśnie ktoś postanowił teraz zamknąć tą sprawę (na poziomie zwykłego rabunku) ostatecznie. Ciekawe czy się uda?
183 cm, 88 kg, żona , córka w wieku szkolnym.Polak, katolik, członek PZŁ, praktycznie bez nałogów, chyba że w miłym i sprawdzonym gronie.Na użytek rodziny i własny obserwuję nasze czasy.Jest dużo pytań, mało odpowiedzi i "tylko prawda jest ciekawa".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka