Obie te sprawy to ewidentny przykład na celowe nie wywiązanie się obrony ze swej podstawowej powinności wobec klienta- doprowadzenie do wykazania wszystkich faktów i wykonanie wszelkich działań zmierzających do uzyskania najkorzystniejszego dla swojego klienta wyroku sądu.
Sprawa Cyby. Dla każdego adwokata nie byłoby najmniejszym kłopotem wykazanie, iż Cyba padł ofiarą medialno-politycznego systemu nakręcania spirali nienawiści wobec faktu istnienia PIS i Kaczyńskiego w szczególności. Za przykłady/ mat. dowodowy służyłyby zapisy programów TVP,TVN,Polsat,Superstacja, materiały prasowe,opinie autorytetów, wypowiedzi polityków. Wszystko pod ręką i w dowolnych ilościach.
Pokazanie, oddziaływania w/w na prymitywny intelekt i system wartości Cyby z pewnością zrobiłoby z niego ofiarę tej zmasowanej obróbki, który spowodował takie wymodelowanie świadomości tego biednego człowieka, że uczynił z niego bezwolne narzędzie mordu na przeciwniku obecnego establiszmentu.
Wszystko to właściwie pokazane przed sądem z pewnością skutkowałoby złagodzeniem wyroku, ale i też w negatywnym świetle przedstawiłoby system III RP. Powstaje tylko pytanie, czy znalazłby się w naszej palestrze choćby jeden adwokat, który zdecydowałby się na takie poprowadzenie sprawy?
Sprawa Sawickiej. Przedmiotem rozpoznania sądu było popełnienie przestępstwa płatnej protekcji, powoływania się na wpływy w organach administracji publicznej przy załatwieniu sprawy. Tylko to i nic innego.
W takim razie jaki sens miała linia obrony polegająca na robieniu z Sawickiej ofiary prowokacji, uwiedzenia i nakłaniania do popełnienia przestępstwa?
Naturalną byłaby linia obrony polegająca na współpracy z prokuraturą w celu wyjawienia osoby "frontmenki i składu całej grupy "kręcącej lody", zostanie świadkiem koronnym, a w konsekwencji nadzwczajne złagodzenie, lub uniknięcie skazania.
Tutaj ponowne należy postwaić pytanie- czy znalazł by się adwokat chętny do "zatopienia" prominentów z PO?
Reasumując, obie te osoby padły ofiarą pułapek zastawionych na nich przez system który wspierali i upatrywali w jego ramach swojej szansy na zaistnienie.
Jest to też smutny obraz kondycji moralnej naszej palestry, która nie jest w stanie wykonać żadnego ruchu mogącego zaszkodzić rządzącym, nawet kosztem obrony swoich klientów.
183 cm, 88 kg, żona , córka w wieku szkolnym.Polak, katolik, członek PZŁ, praktycznie bez nałogów, chyba że w miłym i sprawdzonym gronie.Na użytek rodziny i własny obserwuję nasze czasy.Jest dużo pytań, mało odpowiedzi i "tylko prawda jest ciekawa".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka