w cieniu afery Amber Gold, na szczeblu lokalnym też dzieje się "ciekawie". Na trasie z Warszawy do Radomia jest miejscowość Wólka Kosowska, i zespół hal ze stoiskami firm handlowych znany jako Cińskie Centrum Handlowe. Z Chinami nie ma to wiele wspólnego, raczej z Wietnamem i Laosem i stanowi centralę ich biznesów, oficjalnie głównie z branży tekstylnej. Białych tam prawie wcale nie ma, sami azjaci.
W poniedziałek spłonęła tam hala handlowa, to już jest trzecia, od roku 2009. Płoną one średnio raz w roku, z przerwą na 2010. Zawsze doszczętnie, ogień zawsze pojawia się w nocy, kiedy nikogo nie ma, nikt nie ginie, zawsze winna jest instalacja elektryczna. Nigdy nie było żadnego podpalenia, prokuratura wszystko sprawdzała, straż też. Co za pech, nie?
Oczywiście te wietnamskie firmy zostają z niczym, przecież płomienie niszczą wszystkie stoiska, towary, komputery, dokumentację księgową i na domiar złego te stoiska nigdy nie są ubezpieczone (azjatycka skromność nie pozwala kłopotać ubezpieczyciela).
Tym razem też stwierdzono problemy z elektryką, i też prokuratura bada sprawę, czyli za jakieś 12-15 miesięcy też spali się kolejna hala...
Jednak co by nie mówić nasi kupcy mają więcej szczęścia: KDT nie spłonęło (HGW nie dała), Marywilska stoi, Tuszyn i Rzgów też. Nic się nie pali.
183 cm, 88 kg, żona , córka w wieku szkolnym.Polak, katolik, członek PZŁ, praktycznie bez nałogów, chyba że w miłym i sprawdzonym gronie.Na użytek rodziny i własny obserwuję nasze czasy.Jest dużo pytań, mało odpowiedzi i "tylko prawda jest ciekawa".
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka