oczko misia oczko misia
1044
BLOG

Projekt Legia...

oczko misia oczko misia Legia Warszawa Obserwuj temat Obserwuj notkę 18

obecnie wszystko zdaje się wskazywać, iż Legia w obecnym kształcie, sportowo, i organizacyjnie za chwilę przestanie istnieć. Po pryśnięciu bańki gry w LM,   chwilowo został miraż gry w fazie grupowej LE. Na naszych oczach kończy się pewien, jak to się mówi "projekt".

Dodatkowo Legię dobija to, że zupełnie bezpodstawnie, jako punkt odniesienia stosuje się zeszłoroczny wynik. Gdzie jak wiadomo wszystko było sumą kilku zbiegów okoliczności, oraz indywidualnych umiejętności ca dwóch zawodników. I, tylko dlatego Legia znalazła się w miejscu , w którym normalnie nigdy się znaleźć nie powinna. Następnie, na podstawie tej iluzji, przy pomocy manipulacji marketingowych zbudowano wizerunek drużyny, jaka nigdy nie istniała, i nie istnieje.

Na skutek wielopiętrowego "picu" wygenerowano obraz klubu, zewnętrznie (z wyglądu) podobnego do europejskich potentatów branży. Równolegle powstawała opowieść, szybko przerobiona na scenariusz, z motywem głównym jako "regularna gra w LM", i  zaczęło się wyświetlanie filmu pod tytułem "budowa silnego europejskiego klubu".

Zadbano, o pozornie wiarygodnie brzmiące wypowiedzi, zapewnienia, konferencje, wywiady, czy inne zaklęcia i rytuały...

W ten właśnie sposób powstał nam europejski, nowocześnie zarządzany klub, taka piłkarska "zielona wyspa"

Ale, co za tą scenografią, i opowieścią skryto, albo skryć próbowano, i generalnie, czemu ta cała misterna operacja miała służyć ? 

Tutaj dużo do myślenia dał wywiad, jakiego parę miesięcy temu udzielił, od niedawna jedyny właściciel Legii- p. Mioduski.

Mianowicie, pośród marketingowych sloganów, o produkcie, jakości, celach, i innej galanterii, powiedział on coś takiego: po pieniądzach za LM, transferach, prowizjach z UEFA nie ma śladu, wszystko to bowiem poszło na spłatę dotychczasowych zobowiązań klubu, oraz spłatę długu wobec ITI. Obecnie kasa klubu jest pusta, ale sam klub na progu nowego sezonu jest na "zero", nie ma żadnych zobowiązań. Budujemy drużynę na miarę europejska, stałego uczestnika LM, i pod ten "target" kształtujemy nasze działania. Tak to szło.

Wśród tych wierzycieli, tylko jeden został wymieniony z nazwy: ITI. Po raz kolejny własnie się dowiedzieliśmy, że Legia spłaciła dług, jaki miała w ITI. Pytanie, czy do końca? Lata mijają, a tu ITI ciągle nie spłacony. 

To, co Mioduski z Leśnodorskim kupili Legię za 1PLN? Czy to dług, czy rata sprzedaż klubu? Dziwne to.

Normalnie jest tak, że nowy właściciel kupiłby klub, za cenę rynkową, lub zbliżoną, a ewentualne długi za 1 PLN, albo odwrotnie- spłacił długi, lub ich cześć, a sam klub za 1 PLN.

Tutaj, moim zdaniem jest tak, że ten p. Mioduski (a, wcześniej p. Leśnodorski też) jest właścicielem/ słupem ITI, postawionym, aby zabezpieczyć bezproblemowe wycofanie przez ITI wszystkich pieniędzy, jakie zostały przez nich , w Legię zainwestowane,  co przy normalnej sprzedaży byłoby oczywiście niemożliwym.

To moim zdaniem cały właśnie zamysł tego "projektu" europejskiego klubu- trzeba rodzinie Walterów, i Wejchertów, przy pomocy podstawionych ludzi wyciągnąć wszystko co się da.

Potem, co dalej się zobaczy, może jakiś inny "projekt", a może niech ten Mioduski zrobi sobie, z tą wydmuszka co będzie chciał.

Reasumując. Jedyna rzecz jaka w tym "europejskim klubie" jest prawdziwa, to pieniądze płacone przez kibiców za bilety.

A, co do strony sportowej, to jest ona taka sama , jak "ekstraklasa"- pozorna.

oczko misia
O mnie oczko misia

183 cm, 88 kg, żona , córka w wieku szkolnym.Polak, katolik, członek PZŁ, praktycznie bez nałogów, chyba że w miłym i sprawdzonym gronie.Na użytek rodziny i własny obserwuję nasze czasy.Jest dużo pytań, mało odpowiedzi i "tylko prawda jest ciekawa".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport