klucznik44 klucznik44
725
BLOG

Jak kontrolować masy. Cz.1 - Intymność

klucznik44 klucznik44 Polityka Obserwuj notkę 1

Lubili Okrzemka (Grzegorz Żemek). Był roztrzepany, potrafił jednak tak zajmująco mówić o teorii gier, że często wypuszczali go na takie spontaniczne prelekcje.

Pierwszy w ich gronie przeczytał, robiąc coraz większą karierę w świecie psychologów i ludzi służb, książkę amerykańskiego badacza Erica Berne'a „W co grają ludzie”.

Opowieści Okrzemka o wynikach badań Berne'a bardzo szybko stały się tak popularne, że zaprosił go na rozmowę sam szef szefów – generał Kiszczak, o którym na korytarzach Sztabu Generalnego mówiło się nabożnym, ściszonym tonem.

Z książki Witolda Gadowskiego - Wieża Komunistów

 

 

Etapy rozwoju psychologicznego człowieka - na podstawie książki  „W co grają ludzie”.

 

Etap pierwszy – „głaskanie” oraz dążenie do poznania

W wieku niemowlęcym podstawową, pierwotną i wrodzoną jest potrzeba bliskości fizycznej z matką, nazwijmy tę potrzebę roboczo „głaskaniem”. Jak pisze Berne* „Stwierdzono, że niemowlęta pozbawione przez dłuższy czas opieki będą stopniowo popadać w nieodwracalne otępienie i w końcu mogą ulec powikłaniom chorobowym.”Dla niemowlęcia zmysł dotyku jest podstawowym kanałem komunikacji z otaczającym światem. Stan, w którym człowiek jest pozbawiony dostępu do bodźców nazywamy deprywacją sensoryczną. Badania wykazały, że człowiek u którego doprowadzono do redukcji bodźców wszystkich zmysłów zaczyna samodzielnie „produkować bodźce”. Umysł doprowadzony do stanu pustki bodźców czyli deprywacji sensorycznej zaczyna samodzielnie bodźce imitować, w postaci wizji oraz halucynacji. Długotrwała deprywacja może spowodować  krótkotrwałą psychozę. „W rzeczywistości głód bodźców nie tylko biologicznie, ale także psychologicznie i społecznie pod wieloma względami przypomina głód pożywienia.”Stąd wniosek wielu badaczy: człowiek dąży do zaspokojenia głodu bodźców, poprzez ekspozycje na bodźce. W związku z tym rodzi się zasada: lepszy jakikolwiek bodziec niż żaden, nawet jeśli jest to bodziec negatywny.

 

Z wiekiem potrzeba „głaskania” ewoluuje i realizowana jest w coraz bardziej wyszukanych formach, ubranych już w normy społeczne: podanie ręki, poklepanie po plecach, kiwnięcie głową na „dzień dobry”, rozmowa, patrzenie na siebie, wspólne spędzanie czasu itd. - które to formy są mówiąc krótko: poznawaniem otaczającego świata. Wymiana „głasków" tworzy transakcję, która jest jednostką stosunków społecznych. Warto tutaj zwrócić uwagę na wcześniej wspomnianą zasadę, ale już w kontekście stosunków społecznych: z biologicznego punktu widzenia lepsze są relacje społeczne w których ponosimy stratę niż brak relacji w ogóle. 

 

Etap drugi – programowanie

Przyjmujemy, że dotykanie niemowląt i jego symboliczny równoważnik u osób dorosłych - poznawanie - jest niezbędne do przetrwania.Ale co wtedy gdy już poznamy? Co dalej? Co zrobić po powitaniu? Co powiedzieć podczas rozmowy? Jak się zachować? Po zaspokojeniu głodu bodźców i głodu poznawczego pojawia się głód struktur.Pojawia się wtedy programowanieczyli strukturalizowanie czasu. Ma ono trzy aspekty: materialny, społeczny i indywidualny. 

 

Programowanie materialne jest skutkiem zetknięcia się człowieka ze zmiennością świata zewnętrznego. Integruje nas ono tylko w tej mierze, w jakiej aktywność ta stwarza formę dla „głaskania", poznawania i innych bardziej złożonych form stosunków społecznych. Programowanie materialne nie jest problemem społecznym; w swej istocie opiera się na przetwarzaniu danych.


Programowanie społeczne. Podstawowym kryterium jest tu układność, potocznie zwana „dobrymi manierami". Rodzice we wszystkich częściach świata uczą swoje dzieci manier, przez co poznają one właściwe sposoby pozdrawiania się, jedzenia, wydalania, rytuały zalotów i żałoby. Uczą się też, co wolno, a czego nie wolno poruszać w rozmowie, taktu i dyplomacji. Część z tych nauk jest uniwersalna, część zaś ma zasięg lokalny. 

 

Programowanie indywidualne. Im dłużej i lepiej kogoś znamy tym więcej w nasze stosunki wkrada się programowanie indywidualne, a co za tym idzie wzrasta prawdopodobieństwo zajścia „zdarzeń przypadkowych". Zdarzenia przypadkowe na pierwszy rzut oka wydają się nieoczekiwane i tak też mają je postrzegać zainteresowane strony. Przy bliższym wejrzeniu okazuje się jednak, że przebiegają one na ogół według określonych wzorów, które dadzą się poklasyfikować, a cała sekwencja określona jest przez nie wypowiedziane wprost reguły i przepisy. Takie sekwencje, które w przeciwieństwie do rozrywek oparte są bardziej na indywidualnym niż społecznym programowaniu, można nazwać grami. Życie rodzinne i małżeńskie, tak jak i życie różnego rodzaju organizacji może przez długie lata opierać się na wariantach tej samej gry.

 

Etap trzeci - intymność

Rozrywki i gry są substytutami prawdziwego życia z prawdziwą intymnością. Z tego powodu należy je uznać raczej za wstępne umowy niż za związki i dlatego mawia się o nich, że są gorzką formułą zabawy.Intymność zaczyna się, kiedy indywidualne (zazwyczaj instynktowne) programowanie staje się bardziej intensywne, słabną natomiast zarówno społeczne modelowanie, jak i ukryte ograniczenia i motywy. Jest to jedyna w pełni zadowalająca odpowiedź na głód bodźców, głód poznawczy i głód struktur.

 

 

Rozwój psychologiczny człowiek przebiega w następujących etapach:

„głaskanie” → poznawanie → programowanie → intymność

 

W kolejnych częściach poradnika skupimy się na programowaniu społecznym oraz programowaniu indywidualnym (teoria gier). 

 

W tej części zatrzymajmy się na intymności. Podstawą skutecznej realizacji naszych celów jest społeczeństwo zatrzymane na etapie rozwoju „programowanie”. Z jednej strony potrzebne są nam osoby, które już wyszły z etapu poznawania, z drugiej strony takie, które nie weszły w etap intymności. Cały cykl jest naturalnym procesem rozwoju dlatego w pierwszej kolejności całe nasze siły musimy skupić na niedopuszczeniu aby etap intymności w praktyce i kontekście społecznym został osiągnięty. 

 

Intymność możemy podzielić na dwie podstawowe relacje.

1) Relacja intymna z innym człowiekiem

2) Relacja intymna z bóstwem. 

 

Relacja z bóstwem jest najgroźniejszą dla nas formą intymności, szczególnie groźna jest doktryna katolicka. 

 

Osoby na etapie intymności cechują się następującymi właściwościami:

  • w relacjach z innymi osobami nie szukają swoich korzyści,
  • są skłonne do poświęceń,
  • wiedzą czego chcą i do tego dążą,
  • mają wysokie poczucie własnej wartości,
  • czują się akceptowane i kochane,
  • w znikomym stopniu podlegają manipulacji społecznej oraz manipulacji indywidualnej (teoria gier).

 

Celem naszym jest nie dopuścić do powstawania w społeczeństwie relacji intymnych oraz rozbijanie istniejących już relacji intymnych. W obydwu wypadkach: zarówno w relacjach między ludźmi, jak i relacjach z bóstwem. Głównym celem ataku powinny być:

  • rodzina – dla relacji intymnych międzyludzkim
  • wiara i kościół - dla relacji intymnych z bóstwem

 

Zalecane działania destrukcyjne dla relacji intymnych.

 

Dezorganizacja relacji intymnych międzyludzkich winna opierać się na najniższych, najbardziej podstawowych potrzebach biologicznych oraz psychologicznych. Dzięki takiej strategi nasze działania przypisane zostaną naturze ludzkiej jako takiej, nie zaś czynnikom zewnętrznym. 

 

Dla relacji intymnych w rodzinie:

  • promowanie rozwiązłości seksualnej,
  • przyzwolenie oraz daleko idące ułatwienia prawne dla rozwodów,
  • promowanie homoseksualizmu,
  • promowanie pedofilii,
  • promowanie aborcji,
  • nieograniczony dostęp do pornografii,
  • promowanie postaw feministycznych,
  • minimalizowanie czasu wolnego poza pracą,
  • promowanie eutanazji,
  • ułatwienie dostępu do narkotyków, w tym alkoholu,
  • promowanie egoistycznego stylu życia, ukierunkowanego na zaspokajanie swoich potrzeb.

 

Dezorganizacja relacji intymnych z bóstwem winna opierać się podstawowych potrzebach psychologicznych. Dzięki takiej strategi nasze działania przypisane zostaną naturze ludzkiej jako takiej, nie zaś czynnikom zewnętrznym. 

 

Dla relacji intymnych z bóstwem:

  • wewnętrzna destrukcja instytucji Kościoła Katolickiego,
  • promowanie ekumenizmu oraz dialogu międzyreligijnego: wielu religii, wielu wyznań, wielu kościołów – jako równoprawnych,
  • dyskredytowanie duchowieństwa,
  • ośmieszanie wiary,
  • promowanie wartości, postaw i czynów sprzecznych z wartościami katolickimi, 
  • promowanie alternatywnych sposobów spędzania czasu niż modlitwa i Msza Święta,
  • promowanie egoistycznego stylu życia, ukierunkowanego na zaspokajanie swoich potrzeb.

 

W kolejnych częściach omówione zostaną sposoby realizacji celów opisanych w części pierwszej.

 

 

* Wszystkie teksty napisane kursywą pochodzą z książki Erica Berne'a „W co grają ludzie”.

klucznik44
O mnie klucznik44

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka