Portal Segodnia donosi o niepotwierdzonym oficjalnie wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 18 czerwca, który rzekomo uniewinnia Rosję od dokonania zbrodni katyńskiej, argumentując swoją decyzję brakiem wiarygodności przedłożonych do oceny dokumentów.
Rzekomy wyrok Trybunału oznacza, że strona rosyjska niepotrzebnie przepraszała za zbrodnię, której nie popełniła, oczyszcza Rosjan z zarzutów i niweluje groźbę wypłacenia miliardowych odszkodowań.
Dziennikarz wyjaśnia jak to się stało, że doszło do podobnego nieporozumienia. Rosja padła ofiarą antystalinowskiej propagandy Goebbelsa, dążenia polskiego rządu emigracyjnego do zemsty za włączenie Kresów Wschodnich do ZSRR oraz działań grupy zdrajców, specjalizującej się w podrabianiu dokumentów archiwalnych pod wodzą Jakowlewa. Jego zdaniem, nie bez znaczenia pozostaje to, że Wojciech Jaruzelski i Menachem Begin nigdy nie przyłączyli się do tych oskarżeń.
Autor przyznaje, że nie ma wątpliwości co do tego, że Katyń był okrutną zbrodnią wojenną, ale jej sprawców nie należy szukać wśród Rosjan.
Więcej na temat tego, jak Polskę i Polaków postrzegają zagraniczne media - znajdziecie na witrynie www.onionas.pl.
Polecamy także:
Tony Blair broni polskich imigrantów
Inne tematy w dziale Polityka