oranje oranje
57
BLOG

Mundial: Oranje wyprowadza Arjena na spacer

oranje oranje Rozmaitości Obserwuj notkę 55

No więc co my tu mamy?! Ano mamy Włochów i Francuzów przede wszystkim. Niemców i Anglików - zaraz potem. A wszyscy oni, miljonerzy reklamowanji pringlesami, nażelowanji, napompowanji "Ligą Miszczów W Kółko To Samo Do Urzygu", jakoś tak się pokazują jak zza krzaka. Przyszedł Słowak albo Szwajcar, to napykał. - Bo żel mi się kleił - kląskają.

No, ale moja chata z kraja, czyli Holandja. Za parę minut. Dzisiaj nawet trenejro powiedział, że Arjen jak zechce sobie zagrać, to niech zagra, a jak uzna, że mu ława jeszcze pasuje, to niech tyłek spawa. To oczywiścje doniesienja są prasowe. Normalnje, to wjadomo jak będzie. Ale tu mogę się mylić i moje "wiadomo" okaże się chybjone i Arjen posiedzi.

Zresztą Arjen może siedzieć do końca turnieju jak dla mnje, bo budowanje magii jednego zawodnika jest skuteczne, ale niejedna melepeta (Anglia, Portugalia) się już wzięła na tym i poźglizła. Przez litość więcej już o Anglii nie będę na jakiś czas. 

Oranje wyjdzie "na murawę" dzisiaj przede wszystkim po to, by się za bardzo nie odwodnić. Oczywiście, że wygrać, ale tak na "stand by". Piłka jest grą prostą, grać i wygrać. Słowak Janjosik z ciupagą ociekającą włoską krwią jakoś mi też podpasowuje. Zresztą to nie przypenjałem przed ewentualnym Włochem, co to się tak kroił, tak kroił, aż się obsmarkał.

Nie wiem też na jakim szczeblu jest możliwe teoretycznie spotkanje z najlepszą ligą na świecie oprócz bramkarza i trenejro (nie wytrzymałem), ale chciałbym tego. Może być od biedy Argentyna z Lajonelem, który nie może powietrza złapać jak co do czego (choć na ogół jest mi miłym) czy cała ta Brazylja. Niech będzie. Niech Holandja pokaże jak się gra (na razie pokazuje jak się wygrywa, więc nieco nuda).

A jak przyjdzie taka czarna godzina - niech pokaże jak sie przegrywa.

Kibicuję Holandii, choć nie mówię, że są najlepsi i nie wykluczam ich przegranej na którymś etapie.

Tymczasem jednak:   ORANJE ZE SPOKOJEM PRUJE FALE WSZECHŚWIATOWEJ PIŁKI ZMIERZAJĄC DO PORTU NA PODIUM !

 

oranje
O mnie oranje

Mieszkańcy Bulandy, jednakowoż, wciąż z niej uciekają. Tak się tam przyzwyczajono do bycia wiecznie dymanym, że zaczęli dymać siebie nawzajem. Opresja przeszła w self-service, jesteśmy pierwszym samouciskowym narodem świata. P. Czerwiński, Przebiegum życiae A chłopaki jak chłopaki. Generalnie nie różnimy się. Ja, emigrant ze swoim odrzuceniem roli emigranta (odrzucam ją od pierwszego dnia tutaj), poruszam się po świecie jak piłkarz, któremu pękła gumka w spodenkach, ale jest dobre podanie, więc zapierdziela się w jej stronę trzymając gacie jedną ręką. Może gola się strzeli jakiego, a gacie się przecież wymieni. Oni w Polsce, w swoich rolach i zawodach, bez obciążenia emigranckiego, w kraju swoim, z językiem swoim i przyjaznym państwem – podobnie. Wolność, pomysły, projekty, działania... - ale też z jedną cały czas, od 20 lat, ręką trzymający galoty projektów, spłacanych kredytów, bezpiecznych i niebezpiecznych związków. Nie ma radości w tej grze, nie ma fascynacji tym sportem jakim jest życie. Nie jesteśmy chyba dziś narodem czerpiącym radość. Nie ma jej na ulicy, w rozmowie, przy grillu czy na zakupach. Żeby radość zresztą czerpać trzeba mieć źródło jakieś. Sign by Danasoft - For Backgrounds and Layouts

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (55)

Inne tematy w dziale Rozmaitości