Wynik nadchodzącego meczu Holandia – Brazylia wyeliminuje z boju zespół chwilowo tego dnia słabszy, ale przecież nie gorszy! Dlatego przestrzegam kibiców i piłkarzy przed wzruszeniem ramion i stwierdzeniem: „E tam, i tak wiadomo kto wygra...”. Nie mówmy tak, bo Brazylia też ma prawo do wygranej i kto wie..., może im się nawet poszczęści?!
Dlatego apeluję zarówno do kibiców jak i samych graczy Brazylii: nie dajcie się wystraszyć, bo piłka nożna przez to właśnie jest piękna, że czasami skazany na pożarcie zespół po ostatnim gwizdku tryumfuje, a jego rywal z szacuneczkiem ściska im dłonie i prosi o koszulkę na pamiątkę, bo od dziś będzie to dowód na nieprzewidywalne piękno piłki.
I wyobraźcie sobie Brazylijczycy Wasz piękny kraj, wasze rodziny, miasta i fawele pełne radości po Waszej ewentualnej wygranej w tym meczu..., czyż nie jest to dostateczne wzmocnienie Waszych starań na boisku?! Czyż nie warto wypruć z siebie żył i tętnic i zasuwać do skurczów po to, by w rezultacie dobiegł Was okrzyk tryumfu płynący wprost z Waszej pięknej Kopakabany?
Znaczna część znawców piłki nożnej nazywa Was niekiedy „Holendrami Ameryki Południowej”. To trochę – przyznajmy – na wyrost, ale przecież już nawet takie półżartobliwe zestawienie zobowiązuje! Nie zapominajcie jednak, że macie swój styl i kilku naprawdę niezłych i ambitnych graczy (niekiedy grywają nawet w Europie, gdzie – wg światowych ekspertów - gra na codzień najlepsza liga świata)! Ponadto sam fakt, że dotarliście już do chwili zwarcia z Holandią wymaga okazania Wam szacunku i respektu.
Dlatego też: po prostu grajcie swoje. Grajcie najlepiej jak potraficie! Niech nawet przez sekundę nie zaświta Wam w głowach zwątpienie, a w lędźwiach gnuśność. Niech informacja, która płynie z holenderskiego obozu, że „piłkarze Oranje trenują karne” napełni Was tak potrzebną nadzieją: jeśli trenują karne to nawet oni dopuszczają wynik remisowy po 90 minutach. A więc: nie lekceważą Was!
Choć będę kibicował Holendrom, to życzę Wam, piłkarze z egzotycznej Brazylii: wykażcie ducha walki, grajcie bez kompleksów, brońcie swojej bramki, a nawet atakujcie! I nawet jeśli okaże się to niewystarczającym, to wiedzcie, że już teraz, na 28 godzin przed meczem, macie pełen mój szacunek i jeśli nie popełnicie jakichś rażących błędów, jeśli tylko będziecie chcieli grać – ja na Wasz temat złego słowa nie powiem.
Niech zwycięży lepszy! Szanujmy przegranych! Stop złodziejachom!
Mieszkańcy Bulandy, jednakowoż, wciąż z niej uciekają. Tak się tam przyzwyczajono do bycia wiecznie dymanym, że zaczęli dymać siebie nawzajem. Opresja przeszła w self-service, jesteśmy pierwszym samouciskowym narodem świata. P. Czerwiński, Przebiegum życiae
A chłopaki jak chłopaki. Generalnie nie różnimy się. Ja, emigrant ze swoim odrzuceniem roli emigranta (odrzucam ją od pierwszego dnia tutaj), poruszam się po świecie jak piłkarz, któremu pękła gumka w spodenkach, ale jest dobre podanie, więc zapierdziela się w jej stronę trzymając gacie jedną ręką. Może gola się strzeli jakiego, a gacie się przecież wymieni. Oni w Polsce, w swoich rolach i zawodach, bez obciążenia emigranckiego, w kraju swoim, z językiem swoim i przyjaznym państwem – podobnie. Wolność, pomysły, projekty, działania... - ale też z jedną cały czas, od 20 lat, ręką trzymający galoty projektów, spłacanych kredytów, bezpiecznych i niebezpiecznych związków. Nie ma radości w tej grze, nie ma fascynacji tym sportem jakim jest życie. Nie jesteśmy chyba dziś narodem czerpiącym radość. Nie ma jej na ulicy, w rozmowie, przy grillu czy na zakupach. Żeby radość zresztą czerpać trzeba mieć źródło jakieś.
Sign by Danasoft - For Backgrounds and Layouts
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości