oranje oranje
73
BLOG

Więźniowie pod Moskwę, strażacy do powodzi!

oranje oranje Polityka Obserwuj notkę 6

- Do pomocy powodzianom w Zgorzelcu i Bogatyni wyślemy więźniów - zapowiedział właśnie minister Jerzy Miller i ja chyba śnię. Z jednej strony (nawet z województwa lubuskiegio) 155 chłopa w 46 wozach strażackich zapierdziela gdzieś pod Moskwę, a do polskich powodzian kieruje się więźniów! Tak przed chwilą powiedzieli w polskim publicznym radiu!

Jeśli ktoś się gdzieś tam głowami nie pozamieniał z atrybutem pajaca z Biłgoraja to ja nie wiem jak inaczej to wyjaśnić. Więźniów do Bogatyni, strażaków pod Moskwę! Dlaczego nie odwrotnie? Czy chociaż przy okazji ze strażakami jadą archeolodzy? To ponury absurd i absolutna zgroza jeśli pomyśli się o sensowności działań.

Podobno Moskwa w ramach współpracy obiecała polskim powodzianom namioty i łodzie. Nie mam słów.

PS. Jerzy Owsiak zbierał ostatnio datki na przeciwdziałanie powodziom i pomoc powodzianom. Wie ktoś czy Jurek się wypowiedział, przekazał, pomógł z tego zebranego grosza (wierzę, że właśnie tak się stało), czy też uznał, że powódź za mała?

oranje
O mnie oranje

Mieszkańcy Bulandy, jednakowoż, wciąż z niej uciekają. Tak się tam przyzwyczajono do bycia wiecznie dymanym, że zaczęli dymać siebie nawzajem. Opresja przeszła w self-service, jesteśmy pierwszym samouciskowym narodem świata. P. Czerwiński, Przebiegum życiae A chłopaki jak chłopaki. Generalnie nie różnimy się. Ja, emigrant ze swoim odrzuceniem roli emigranta (odrzucam ją od pierwszego dnia tutaj), poruszam się po świecie jak piłkarz, któremu pękła gumka w spodenkach, ale jest dobre podanie, więc zapierdziela się w jej stronę trzymając gacie jedną ręką. Może gola się strzeli jakiego, a gacie się przecież wymieni. Oni w Polsce, w swoich rolach i zawodach, bez obciążenia emigranckiego, w kraju swoim, z językiem swoim i przyjaznym państwem – podobnie. Wolność, pomysły, projekty, działania... - ale też z jedną cały czas, od 20 lat, ręką trzymający galoty projektów, spłacanych kredytów, bezpiecznych i niebezpiecznych związków. Nie ma radości w tej grze, nie ma fascynacji tym sportem jakim jest życie. Nie jesteśmy chyba dziś narodem czerpiącym radość. Nie ma jej na ulicy, w rozmowie, przy grillu czy na zakupach. Żeby radość zresztą czerpać trzeba mieć źródło jakieś. Sign by Danasoft - For Backgrounds and Layouts

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka