Bracia Nowakowie trzęśli przed wojną Poznaniem, chciał nie chciał, każdy Pyrus znał ich firmę. Dzisiaj schedę przejęło przyrynkowe zagłębie ul. Woźnej i nie chce mi się teraz sprawdzać, czy aby nowe współczesne pogrzebowe imperium nie powstało w tym miejscu, w którym prężnie działało tamto.
Przedwojenni Nowakowie byli tak po chicagowsku bezczelni, że wypuszczali trumnę reklamową na ulice Poznania. A wszystko w zgodzie, porozumieniu i przyklasku ze strony miejscowej policji.
Zapewne Bracia Nowakowie byli filantropami, przecież w innym przypadku nie zdobyliby się na reklamę tego typu. A może właśnie nie byli i może właśnie dlatego puścili tę ciężarówkę w miasto?
Wydaje mi się uzasadnionym twierdzenie, że układ mieli wtedy taki, że wszystkich truposzy podlegających ówczesnej poznańskiej policji oni właśnie przejmowali na mocy jakiegoś dealu z Komendą Wojewódzką czy jakże tam się to nazywało. I ta ciężarówka to był element barteru. Nie wiem.
Zmierzam do tego, że wożone na ciężarówce i zawieszone na makiecie monstrualnej trumny hasło „Chodź przepisowo! Bądź ostrożny na jezdni inaczej wpadniesz w sidła śmierci i będziesz naszym Klijentem” – pobudza mnie do uśmiechu i wprawia w niemały zachwyt.
I nie będę daleki od przesady, gdy powiem, że u Braci Nowaków chciałbym nawet pracować w tamtych czasach, choć wiadomo, że daremne żale, próżny trud… jak to pisał poeta.
No dobra, ale skąd wzięła mi się ta trumna na ciężarówce?! Załączyłem sobie internetowo Trójkę radio, oni tam pitu-pitu i raptem wyskoczyło, że mają jubileusz i będą jakieś teatry i okolicznościowe przedstawienia i – na własne uszy słyszałem – „sponsorem jest Krajowy Rejestr Długów”.
Od razu więc zaśmiałem się ponurym chichotem, bo choć ja nie, ale wiem, że parę osób w Polsce to owszem - figuruje we wspomnianym rejestrze i z pewnością napędzi się ciepło do celebrowania jubileuszu Trójki w ten sposób.
Co do dochodzących do Starego Rynku ulic Wodnej i Woźnej, to od razu wspomnieć muszę, że w czasach dawnych tam właśnie rezydował miejski kat i tam prowadził biznesy w swoim zamtuzie.
Dalej była już tylko droga na wschód, penetrowana przez Nowaków, owszem, ale lekceważona przez Poznaniaków.
Krajowy Rejestr Długów sponsorem jubileuszu Polskiego Radia. Bądź ostrożny na jezdni inaczej wpadniesz w sidła śmierci i będziesz naszym Klijentem!
:)
Mieszkańcy Bulandy, jednakowoż, wciąż z niej uciekają. Tak się tam przyzwyczajono do bycia wiecznie dymanym, że zaczęli dymać siebie nawzajem. Opresja przeszła w self-service, jesteśmy pierwszym samouciskowym narodem świata. P. Czerwiński, Przebiegum życiae
A chłopaki jak chłopaki. Generalnie nie różnimy się. Ja, emigrant ze swoim odrzuceniem roli emigranta (odrzucam ją od pierwszego dnia tutaj), poruszam się po świecie jak piłkarz, któremu pękła gumka w spodenkach, ale jest dobre podanie, więc zapierdziela się w jej stronę trzymając gacie jedną ręką. Może gola się strzeli jakiego, a gacie się przecież wymieni. Oni w Polsce, w swoich rolach i zawodach, bez obciążenia emigranckiego, w kraju swoim, z językiem swoim i przyjaznym państwem – podobnie. Wolność, pomysły, projekty, działania... - ale też z jedną cały czas, od 20 lat, ręką trzymający galoty projektów, spłacanych kredytów, bezpiecznych i niebezpiecznych związków. Nie ma radości w tej grze, nie ma fascynacji tym sportem jakim jest życie. Nie jesteśmy chyba dziś narodem czerpiącym radość. Nie ma jej na ulicy, w rozmowie, przy grillu czy na zakupach. Żeby radość zresztą czerpać trzeba mieć źródło jakieś.
Sign by Danasoft - For Backgrounds and Layouts
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie