Ortodoks Ortodoks
297
BLOG

Socjalizm – tak! Wypaczenia – nie!

Ortodoks Ortodoks Gospodarka Obserwuj notkę 14

W porannej audycji TOK FM EKG (Ekonomia-Kapitał-Gospodarka) jest taki dział pt. „co mnie dziwi”. Z reguły studyjni goście epatują dość oczywistym zdziwieniami dotyczącymi przerostu biurokracji, idiotycznych przepisów itd. Niestety pointując dane zdziwienie gość podając jedynie według niego słuszną receptę, najczęściej raczy nie zauważać, że recepta jest równie głupia jak sama choroba i ani chybi doprowadziłaby ona do kolejnego zdziwienia.
 
Dzisiaj na tapecie pojawił się Sanepid. Pani Joanna Solska* (dalibóg nie mam pojęcia, co ta osoba robi w charakterze eksperta, w audycji ekonomicznej) skarżyła się, że jej znajomy otwiera właśnie restaurację i wszystko już jest gotowe tylko ten Sanepid się ociąga z odbiorem. Urzędnicy każą czekać na zatwierdzenie lokalu trzy tygodnie. Pani Solska zauważa, że przecież to biurokratyczny absurd i należałoby raczej rozwiązać sprawę inaczej, tj. pozwolić rozpocząć działalność restauracji, a Sanepid niech sobie przyjdzie po tych trzech tygodniach nie blokując startu firmie. Jak coś wtedy znajdzie, to najwyżej każe knajpę zamknąć i wlepi karę.
 
I tu jest pies pogrzebany, bo Pani Solska bynajmniej nie zauważa, że idiotyzmem jest wtrącanie się Sanepidu w sprawy prywatnych restauracji, a już tym bardziej samo istnienie Sanepidu. Ona zauważa tylko, że trzeba wyplenić pewne wypaczenia. System jest w porządku, tylko te wypaczenia… skąd my to znamy?
Na szczęście uwagę jak najbardziej słuszną zwrócił inny gość – Ryszard Holzer – stwierdzając, że wg rankingu Doing Business w czołówce krajów najbardziej wolnych gospodarczo (i zamożnych jednocześnie, co dziwić akurat nie może) są np. Singapur i Nowa Zelandia gdzie żadnych Sanepidów nie ma, a to czy w restauracji podają jedzenie dobre, czy truciznę jest sprawą pomiędzy restauratorem, a klientem, i rozstrzyga je ewentualnie normalny sąd cywilny.
 
Na tym przykładzie ewidentnie widać różnicę w podejściu do „zdziwień”. Solscy proponują nieco poprzestawiać krzesła na Titanicu, Holzery mówią raczej o łataniu dziury w jego kadłubie. Nb, trzymając się poetyki zdziwień, dziwi mnie trochę taka różnica opinii między osobami, bądź co bądź z „jednego pnia ideologicznego”. Ale to już temat na inną okazję.
 
W ujęciu bardziej ogólnym jest to zderzenie prymatu praw z prymatem wolności, socjalizmu z liberalizmem. Przemnożenie podejścia Solskich w milionach aspektów naszej codzienności skutkuje oczywiście tym, że mamy ok. 4 tysięcy obowiązujących ustaw, ze dwadzieścia ministerstw, setki urzędów ds. spraw kontroli spraw wszelkich, setki tysięcy urzędników w nich pracujących i generalnie socjalistyczny krajobraz. Na dodatek krajobraz perwersyjnie przez socjalistów nazywany „dzikim kapitalizmem”.
 
*http://www.karieramanagera.pl/kto_jest_kim/50_najbardziej_wplywowych_kobiet_w_polskich_mediach/Joanna_Solska/
Ortodoks
O mnie Ortodoks

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Gospodarka