Pompy ciepła nie tylko w domach. Rewolucja przenosi się do bloków

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 5
Pompy ciepła coraz częściej pojawiają się nie tylko w domach jednorodzinnych, ale także w blokach mieszkalnych. W Bielsku-Białej ruszył pionierski projekt, w ramach którego Beskidzka Spółdzielnia Mieszkaniowa zastępuje indywidualne piecyki gazowe systemem centralnego podgrzewania wody opartego na pompach ciepła typu powietrze-woda. To pierwsze tego typu rozwiązanie wdrażane na większą skalę w Polsce. Innowacja wypali?

Pompy ciepła zamiast piecyków gazowych w blokach

Nowy system grzewczy działa już w trzech wieżowcach należących do Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej. W dwóch kolejnych dziesięciopiętrowych blokach trwają prace montażowe. Pompy ciepła zainstalowano na dachach budynków - na specjalnych stalowych konstrukcjach z podkładkami antywibracyjnymi. Dzięki temu wyeliminowano problemy z wentylacją, jak i ulepszono stabilność instalacji.

- Najważniejsze było dla nas wyeliminowanie ryzyka powstawania tlenku węgla z piecyków gazowych, które stanowiło zagrożenie dla mieszkańców - powiedział w rozmowie z PAP prezes spółdzielni Henryk Nalepa. Wskazał również, że mimo podejmowanych działań, takich jak konserwacja pionów, montaż nasad kominowych czy nawiewników, nie dało się całkowicie wyeliminować problemów konstrukcyjnych starych bloków z wielkiej płyty. 


Koszty niższe nawet o 70 proc.

Zastosowanie pomp ciepła przynosi realne oszczędności. Koszt podgrzania 1 m³ wody przy użyciu nowego systemu wynosi około 15 zł. Dla porównania, w warszawskich wspólnotach mieszkaniowych opłata ta może sięgać nawet 50 zł. Zbiorniki na wodę mają pojemność od 2,5 do 3 tys. litrów i zapewniają stabilne dostawy ciepłej wody nawet przy niskich temperaturach zewnętrznych.

- Pompy ciepła eliminują gaz jako źródło podgrzewania wody i ograniczają ryzyko zatrucia tlenkiem węgla - przekonuje Agata Wolna z bielskiego magistratu. 

Zachętą do inwestycji okazało się finansowe wsparcie z Programu Termo prowadzonego przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Dzięki 50-procentowemu dofinansowaniu netto, Beskidzka Spółdzielnia Mieszkaniowa otrzymała z BGK dotację w wysokości 1,07 mln zł.

Spółdzielnia, która zarządza 89 budynkami i ponad 5 tysiącami mieszkań, planuje w przyszłości wymieniać źródła ciepłej wody na ekologiczne w pięciu budynkach rocznie. Cała modernizacja ma zakończyć się w ciągu najbliższych 10 lat.   


Fot. Pompa ciepła/zdj. ilustracyjne/lepiej.tauron.pl

Red. 


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj5 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Gospodarka