Jarosław Kaczyński - był bohaterem ostatniej zagadki. Najbliżej był Oszust!. Gratuluje - nagrody nie będzie jednak ;)
A tu wrzucam kilka fragmentów wywiadu przeprowadzonego z szefem PiS w przede dniu wyborów 2005 dla polskiej edycji BusinessWeeka (rozmawiali Piotr Aleksandrowicz oraz wyżej podpisany). Przy okazji rocznicy działania rządu te cytaty nabierają szczególnej wymowy:
Jednym ze sposobów rozdzielenia polityki i ekonomii jest prywatyzacja. Po objęciu władzy jako premier lub w zależność od sytuacji jako wicepremier zastanie pan taką sytuację: W KGHM państwo ma 44 proc. udziałów, firmą rządzą pracownicy oraz kadra inżynierska. I co pan zaproponuje żeby z taką firmą zrobić?
KGHM to pewien bardzo szczególny przypadek, który musi zostać poddany analizie. Trzeba się zastanowić co z punktu widzenia zarówno prawa gospodarczego jak i prawa karnego (jak przypuszczam i ono wejdzie tam w grę) - można w tej sprawie zrobić. Nie mamy zamiaru podtrzymywać tam dalej obecnego stanu.
Co do udziału skarbu państwa w KGHM to muszę zajrzeć do naszego dokumentu w którym proponujemy poziom udziału państwa w firmach ważnych z różnych powodów dla Polski.
(prosi współpracowników o podanie dokumentu)
Tego spisu nie można znaleźć na stronie internetowej PiS?
To jest nasz wewnętrzny dokument, ale nie widzę powodu żeby o nim nie mówić. Mamy kilka propozycji. Chcemy żeby państwo w stu procentach było właścicielem firm zajmujących się przesyłem energii. Z tym związana jest kwestia bezpieczeństwa kraju. W tej sprawie względy pozaekonomiczne są najważniejsze.
Jest kilka przedsiębiorstw w których państwo powinno zachować czynną kontrolę czyli mieć 50 proc. udziałów oraz grupa z bierną kontrolą czyli posiadać 25 proc. udziałów.
KGHM jest chyba w tej ostatniej grupie.
W każdym razie KGHM jest właśnie takim przykładem układów, które powinny zostać rozbite.
Czy nowy rząd powinien przyśpieszyć prywatyzację?
My prywatyzację chcemy dokończyć. Trzeba sprzedać te drobne akcje.
Ale to wymaga „naciśnięcia" wojewodów.
Dzisiaj wojewoda jest reprezentantem miejscowych elit, a nie przedstawicielem rządu w terenie. My to zmienimy. Już teraz przygotowujemy korpus 32 wojewodów i wicewojewodów. Nasza propozycją jest to żeby władzę w województwie obejmowali ludzie spoza danego terenu. To spowoduj, że ci ludzie rzeczywiście będą przedstawicielami rządu a nie miejscowych elit.
W każdym razie tam gdzie jest możliwość prywatyzacji chcemy dokończyć. W prywatyzacji chcemy umocnić pozycje kapitału polskiego. Mimo, że obecne przepisy unijne utrudniają taki postępowanie to jednak nie uniemożliwiają tego.
Mówi pan o wspieraniu kapitału polskiego. A może pan powiedzieć jacy biznesmeni sympatyzują z Prawem i Sprawiedliwością?
Nie wiem, nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
(...)
Program PiS „Tanie państwo" zakłada 6 mld oszczędności na wydatkach administracyjnych. Jak sobie wyobrażacie oszczędności w administracji bez zmian strukturalnych np. likwidacji powiatów?
Tanie państwo to przede wszystkim oszczędności w aparacie państwowym.
Można oszczędzać mówiąc: od jutra zwalnia się 30 proc. urzędników, ale to nie zmiana strukturalna.
Mamy dziesiątki różnych inspekcji. Nastąpi ich konsolidacja. Tylko to da już dużą oszczędność. Po drugie mamy zamiar przeprowadzić podliczenie i standaryzację stanowisk w administracji publicznej. Po trzecie to konsolidacja i likwidacja funduszy oraz agencji. I ostatnia sprawa to kwestia „środka specjalnego". Część służy sprawnemu ściąganiu podatków. Jednak część idzie na inne cele, a to można zlikwidować.
Natomiast powiaty to sprawa bardzo trudna dla wszystkich partii. One naprawdę są zbyt drogie i przydałoby zlikwidować się ich część. Ale jak to zrobić gdy struktury wszystkich partii oparte są właśnie na powiatach? Ogromna większość ambicji lokalnych aktywistów partyjnych to zdobycie władzy w samorządach i powiatach. Zaoszczędzić można także na zamówieniach publicznych. Tu parę miliardów idzie albo w błoto albo „pod stół". Warszawa jest świetnym przykładem pokazującym ile można zaoszczędzić przywracając elementarny porządek.
(...)
Jaki PiS ma pomysł na finansowanie służby zdrowia?
Naszą koncepcję przedstawiamy od dawna. To pomysł powrotu do finansowania służby zdrowia z budżetu państwa. To najtańszy sposób. Poza tym w Polsce najbardziej pilnuje się pieniędzy wydawanych z budżetu państwa.
Do tego dochodzi koncepcja podstawowej sieci szpitali. ZOZy zostały już sprywatyzowane i tak to zostawimy. Szpitale, które będą poza ta główna siecią także zostaną sprywatyzowane.
Doświadczenia z kolejnymi zadłużeniami szpitali wskazuje na to że te placówki muszą być finansowanie z budżetu państwa.
--
PS aż sie boję dalej przeszukiwać dysk twardy. Ciekawe co jeszcze zostawiłem w archiwum? ;)
Nie pracuję w Sejmie. Po prostu tu mieszkam: na galerii prasowej, przy „okrągłym” [teraz jest kwadratowym jak możecie zobaczyć w TVN24, ale nazwa została] stoliku dziennikarskim, na korytarzach sejmu i w Hawełce spędzam 13 i więcej godzin dziennie… A w wolnych chwilach (ha, ha dobry dowcip): piszę pracę doktorską, uczę studentów, żegluję po świecie i bujam w obłokach…
BLOG– od angweblog — sieciowy dziennik,
pamiętnik (źrodłowikipedia). Wpis na blogu jest zatem jedynie subiektywnym odczuciem autora. Nie jest to artykuł prasowy,więc nie musi być obiektywny.
Informuję, że skończył się okres ochronny dla wszelkiej maści trolli oraz talibów - jednej partii, jednego wodza i jednie słusznej wersji historii. Wszelkie komentarze nie na temat, inwektywy, treści obraźliwe dla mnie oraz głupoty będą wycinane. I żadne krzyki nie przekonają mnie, żeby z tego zrezygnować.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka