Grzegorz Braun  w Jedwabnem, PAP/ Michał Zieliński
Grzegorz Braun w Jedwabnem, PAP/ Michał Zieliński

Skandal w Jedwabnem. Braun zaprzecza komorom gazowym

Redakcja Redakcja Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 271
Grzegorz Braun, europoseł i lider środowiska skrajnej prawicy, zakwestionował istnienie komór gazowych w Auschwitz. Skandaliczna wypowiedź padła w rocznicę zbrodni w Jedwabnem, na antenie Radia Wnet. Prowadzący audycję dziennikarz Łukasz Jankowski natychmiast zareagował i zakończył rozmowę. Słowa Brauna zostały potępione przez IPN, Muzeum Auschwitz, polityków różnych opcji oraz środowiska żydowskie. Prokuratura prowadzi czynności wyjaśniające, a komentatorzy nie mają wątpliwości: to świadoma prowokacja.

Na żywo z Jedwabnego – Braun kwestionuje zbrodnie

Do wypowiedzi doszło w czwartek rano, podczas telefonicznego wywiadu w Radiu Wnet. Grzegorz Braun, przebywający w Jedwabnem w rocznicę zbrodni z 10 lipca 1941 roku, publicznie zakwestionował istnienie komór gazowych w KL Auschwitz.

Prowadzący rozmowę dziennikarz Łukasz Jankowski przerwał wywiad, uznając wypowiedzi Brauna za przekroczenie granic debaty publicznej.


– Na antenie Radia Wnet nie ma zgody na kilka prostych rzeczy – jedną z tych rzeczy jest wybielanie reżimu niemieckiego z czasów III Rzeszy; jest także podważanie – bezpodstawne, żeby była jasność – skali hekatomby narodu polskiego i tych obywateli polskich, którzy byli żydowskiego pochodzenia w trakcie II wojny światowej – oświadczył Jankowski.

Prokuratura i IPN podejmują działania

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Piotr Antoni Skiba, sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście. Prowadzone są czynności wyjaśniające w kierunku naruszenia art. 55 ustawy o IPN – zaprzeczania zbrodniom nazistowskim.

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar przekazał, że o sprawie rozmawiał z prokuratorem Andrzejem Pozorskim z Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Zaznaczył, że „jutro zostaną podjęte decyzje procesowe w tej sprawie”.

Muzeum: hańba i pogarda dla ofiar

Dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński stanowczo potępił słowa europosła, wskazując, że są one zarówno przejawem negacjonizmu, jak i „znieważeniem pamięci ofiar niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady”. Muzeum zapowiedziało skierowanie zawiadomienia do prokuratury oraz pozwu o zniesławienie.


– To wypowiedź haniebna. Dla takich słów nie może być miejsca w przestrzeni politycznej, medialnej czy społecznej – zaznaczył Cywiński. Dodał też, że Braun kieruje fałszywe oskarżenia wobec Muzeum, zarzucając mu „pseudohistoryczny przekaz”.

Lewica: nie ma miejsca na kłamstwo oświęcimskie

Posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska również złożyła zawiadomienie do prokuratury. – To haniebne, skandaliczne słowa, które stanowią przestępstwo tzw. kłamstwa oświęcimskiego – powiedziała. Podkreśliła, że zaprzeczanie zbrodniom popełnionym w Auschwitz wypełnia znamiona przestępstwa z art. 55 ustawy o IPN i może stanowić zniewagę pamięci ofiar Holokaustu.

– Nie możemy dłużej pozwalać na bezkarność tego człowieka, który popełnia przestępstwo za przestępstwem – zaznaczyła.

IPN: stanowcze potępienie

Instytut Pamięci Narodowej oświadczył, że „stanowczo potępia słowa Grzegorza Brauna negujące dobrze udokumentowane fakty dotyczące niemieckich zbrodni dokonanych na Żydach w czasie II wojny światowej”. IPN podkreślił, że „takie twierdzenia godzą w pamięć o Ofiarach Holocaustu”.

Ambasada Izraela: dziękujemy za reakcję

Na działania prokuratury zareagowała Ambasada Izraela w Warszawie. – Dziękujemy @Prok_Okreg_Wawa za natychmiastową reakcję i czynności podjęte w sprawie poważnego podejrzenia negowania zbrodni nazistowskich – napisano w serwisie X.

Bocheński z PiS: wyrachowanie i plan na areszt

W sprawie głos zabrał także Tobiasz Bocheński, polityk PiS, który nie pozostawił wątpliwości co do intencji Brauna:

– Ta wypowiedź nie ma charakteru przypadkowego. Padła teraz, ponieważ pan Braun buduje partię polityczną, która ma oskrzydlić Konfederację z prawej flanki – ocenił.


Według Bocheńskiego Braun celowo prowokuje, by doprowadzić do zatrzymania. – Uważam, że to człowiek wyrachowany i inteligentny, który świadomie łamie normy prawne, by zostać zatrzymanym. Pan Braun pragnie wytworzyć mit prześladowania; swoistej ekstremalnej martyrologii, która ma być dziką kartą do Sejmu – napisał na platformie X.com

I dodał: – Jeśli naprawdę wierzy w to, co mówi – to nie ma o czym mówić.

red.

Fot: Grzegorz Braun  w Jedwabnem, PAP/ Michał Zieliński

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj271 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (271)

Inne tematy w dziale Polityka