Krzysztof Osiejuk Krzysztof Osiejuk
3799
BLOG

Sprawa red. Ziemkiewicza, czyli aby Polska była Polską!

Krzysztof Osiejuk Krzysztof Osiejuk Polityka Obserwuj notkę 73

      Jak wiedzą świetnie czytelnicy mojego bloga, niejednokrotnie zdarzało mi się polemizować z Rafałem Ziemkiewiczem, czasem nawet bardzo ostro. Jednak nikt nie zarzuci mi, że do tego samego Rafała Ziemkiewicza, jako wybitnego przedstawiciela naszej prawicowej publicystyki, nie miałem szacunku. Zawsze traktowałem go z odpowiednią estymą, nigdy nie odezwałem się do niego wulgarnie, czy choćby niegrzecznie, zawsze starałem się pamiętać, że, jakiekolwiek byłyby nasze spory, Ziemkiewicz zasługuje na szacunek i jako człowiek i jako wielki prawicowy autorytet.

      Był jeszcze jeden powód, dla którego nigdy by mi nie przyszło do głowy, by, właśnie pamiętając o zasługach pana Rafała dla naszej walki z lewactwem, kwestionować jego pozycję i autorytet. Otóż zawsze wierzyłem, że nie ma nic gorszego dla naszej wspólnej sprawy, niż kłótnie w rodzinie, zapiekłość, wybujałe ambicje i pyszałkowatość. Nic tak nie ucieszy naszych przeciwników, jak każde, choćby najmniejsze pęknięcie w naszym prawicowym murze, który wznosimy wspólnie dla dobra Ojczyzny.
      I oto wczoraj, z jakże wielką przykrością, przeczytałem tekst znanego, i uznanego blogera Rybitzky’ego, w którym z powodów, jakich się nawet nie domyślam i domyślać nie chce, zaatakował bez najmniejszego pardonu Rafała Ziemkiewicza. Mało tego, tak jakby to nie wystarczyło, pod notką Rybitzky’ego ukazała się seria komentarzy, w tym, zasłużonego przecież dla Sprawy, Jerzego Bukowskiego, harcerza, piłsudczyka i społecznika, który zasugerował, że Ziemkiewicz oszalał.
      Jakież to wszystko straszne! Czy nie widzicie, moi przyjaciele i rodacy, że takie zachowanie nie służy polskiej prawicy. Że nasza skrwawiona Ojczyzna może już dłużej nie znieść tych swarów i waśni? Czy naprawdę jest Wam tak trudno zrozumieć, że dziś, kiedy i Prawo i Sprawiedliwość odzyskuje utracone słupki, a zaraz obok rodzi się naprawdę liczny ruch narodowy, potrzebujemy naprawdę wielkiej mobilizacji. A bez zgody, jej nie będzie.
      Powtarzam raz jeszcze. Wielokrotnie wchodziłem w polemikę z Rafałem Ziemkiewiczem, nie raz, nie dwa mówiłem mu szczerze, co sądzę o niektórych jego wypowiedziach, natomiast zawsze dla mnie priorytetem była jedność. Dlatego też myślę, że mam prawo, a i obowiązek, dziś zakrzyknąć: „Nie dajmy się podzielić! Lewactwo tylko na to czeka”.
      I już na sam koniec, mam osobisty apel do pana Jerzego. Panie Jerzy! Proszę Pana, niech Pan zapomni o dawnych urazach i wyciągnie do Ziemkiewicza dłoń na zgodę. Polska ten gest Panu zapamięta.

taki sam

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (73)

Inne tematy w dziale Polityka