Przykro mi to pisać, jako korwiniście, ale Napieralski po prostu w tej debacie wymiata.
Komorowski i Kaczyński miałko
Pawlak nie na temat.
Tak to PO-PiS unikając debat wzmacnia lewą nogę.
=====
Edit: po debacie:
Moje zdanie na temat ograniczania dostępu do mediów tylko wybrańcom już wyraziłem wielokrotnie. Takie "równe" traktowanie przez TVP to szambo.
Ale teraz podsumowanie samego cyrku dla głupków - bo to o nich walczyła banda czworga:
W zasadzie wszyscy mówilo to samo i z początku całkiem się zlali.
Potem na prowadzenie wyszedł Grzegorz Napieralski. Pomijając to, że mówił idiotyzmy, to mówił je w sposób najbardziej przekonujący. Odbierze głosy głupków Komorowskiemu i Pawlakowi. Wyszedł na odważnego, ale i wrażliwego "swojego chłopaka".
Komorowski wyszedł na agresywnego, aroganckiego buca. Straci
Kaczyński się plątał i bełkotał. Znów okradł Korwina z pomysłu. Tym razem o powrocie do prostej ustawy Wilczka. Wcześniej ukradł i zeszmacił pojęcie prawa i sprawiedliwości. Ale generalnie na debacie zyska, bo Napieralski odbebrał głosy jego przeciwnikowi.
Pawlak to kompletna porażka. Jak słyszałem jak mówił o nowym impecie polskiej polityki to mi ręce opadły.
Zatem zwycięzców quazi - debaty jest dwóch: Napieralski i Kaczyński
Ale generalnie cała banda czworga jest siebie warta.
Jeśli dostałeś banana, to najprawdopodobniej za chamstwo, wulgaryzmy, atak ad personam, lub stosowanie jednej z wymienionych tu sztuczek: Erystyka
Erystycznych nie obsługujemy
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka