Podobno nasi "biznesmeni" od upraw chcą ściągnąć do Polski 100 000 Chińczyków i inszych pracowników..Polacy nie chcą tracić zdrowia za grosze, co niezmiernie drażni "byznesmenów"..
Hmm.. Czyżby Polska miała sie upodobnić do innych krajów Europy? Ściąganie tzw. "taniej siły roboczej" odbija się czkawką juz większości państw Europy.. Czy to niczego naszych rządzących nie nauczyło?
Z Rumunii i Bułgarii jakoś napływu frajerów nie było, a tak sobie obiecywali nasi "biznesmeni".. Rozczarowali sie .. Jak przykro..
Teraz chcą ściągnąć Chińczyków- bo myślą że za miskę ryżu będą tu robić.. Śmiem wątpić by DOBROWOLNIE tu przyjechali..Jak już , to przyślą nam tu WIĘŻNIÓW... Podobnie jak było to z Koreańczykami w stoczni..
Zadziwia mnie w naszych "przedsiębiorcach" krótkowzroczność i zachłanność..
Przecież ceny w Polsce mamy już na poziomie Zachodu- niektóre są nawet wyższe, wydajność niewiele niższa niz tam, a zarobki- WIELOKROTNIE mniejsze..
Coś tu nie gra..
Odbija nam się czkawką fakt że u nas tzw klasę średnią w dużej części tworzą mutanty z mentalnością aparatczyka z głębokiego PRL..
Nie dociera do dużej części "pracodawców " świadomość że pracownik- to INWESTYCJA a nie niewolnik..
Troszkę ich otrzeżwiło jak po wejściu do Unii- Polacy legalnie moga pracować i zarabiac w miarę przyzwoite pieniądze gdzie indziej.. Juz płaczą że nie ma chętnych frajerów do zapierniczania za grosze.
Panowie "przedsiębiorcy" albo będziecie płacić normalne pieniądze za pracę- albo zwijajcie manatki- jak nie STAĆ was na pracownika..
Praca to TOWAR...
I nie liczcie że emigrujących zastąpią u was- imigranci.. Jak juz będą w Polsce- to zwieją kilkaset kilometrów dalej- i podziękują wam podobnie jak podziękowali wam już tysiące pracowników których przez długi czas trzymaliście w strachu- grożba zwolnienia..
Skończyły sie czasy gróżb i zastraszania..
Czas podjąć poważne decyzje..