Inicjatywa Jana Szomburga, szefa Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, przybrała postać cyklicznych seminarów. Wybrałem się dziś na trzeci już Pomorski Kongres Obywatelski.
Nastawienie miałem paskudne: sądziłem że będzie to wiec eurowyborczy kandydatów PO - Janusza Lewandowskiego (zresztą współzałożyciela Instytutu) oraz Jana Kozłowskiego (marszałka województwa pomorskiego), przyozdobionych (nie wiedzieć dlaczego) towarzystwem Tadeusza Cymańskiego.
Impreza była do tego wspierana przez firmy państwowe i prywatne (w tym TP SA), co rodziło podejrzenia o przejrzystość finansowania kampanii politycznej.
Ozdobą całości był Lech Wałęsa. Zaskoczenie: Lech Wałęsa był spokojny, wyważony i mówił o wartościach demokratycznych. Jeden z ciekawych wątków brzmiał mniej więcej: Linię przekroczysz białą linię masz mandat, przekroczysz żółtą masz pałowanie, przekroczysz czerowną - masz strzelanie.Ale w sprawie tych zasad trzeba się wcześniej porozumieć! No i nic o tym, o czym się mówi w telewizorze.
Kandydaci: Janusz Lewandowski był u siebie. Tadeusz Cymański wyraźnie nie czuł się u siebie, chyba też przypuszczał, że trafia na imprezę Platformy. Nawet Jan Kozłowski oszczędził sobie wymieniania własnych zasług i osiągnięć.
Przeliczyłem: można liczyć ponad 500 osób obecnych na sali - w holu głównym Politechniki Gdańskiej. Idealne warunki na wiec (a to miejsce pamięta wiece!). A tymczasem: było spokojnie, merytorycznie, wręcz apolitycznie.
Ot, tutaj: http://www.pfo.net.pl/ powinna się znaleźć relacja.
Inne tematy w dziale Rozmaitości