Jakoś zupełnie przypadkiem trafiła we mnie informacja, że właśnie teraz jest w Polsce (niedaleko Słupska) koncert zespołu Wishbone Ash. Kawałki Wishbone Ash to zazwyczaj stonowana muzyka, mix rockowej ballady, bluesa, niekiedy i progressive rocka - zawsze z doskonałymi partiami gitarowymi.
Duet: Ted Turner i Andy Powell - dwaj gitarzyści współtworzyli w latach 70' kapitalne brzmienie, w tym - co jest nie lada sztuką - potrafili grać na gitarach równocześnie, to samo i tak samo - po prostu bliźniaczo.
Zespół nigdy nie zyskał sobie w Polsce wielkiej sławy - w Wielkiej Brytanii zaliczany był do ścisłej czołówki (podobnie jak np. Ten Years After czy Led Zeppelin).
A "Persephone" to kanon ballady rockowej (klasyczne koncertowe wykonanie odtwórz tutaj ►).
Drogi dżentelmenów się rozeszły (z pierwotnego składu został tylko Andy Powell), a po Wishbone Ash zostało coś, co zajmuje się odcinaniem kuponów (raczej kuponików) od dawnej sławy. Cóż, Wishbone Ash ostatnich kilkunastu lat to jak Platforma, w której został Donald Tusk, zaś oryginalny skład został zastąpiony. Wciąż ładnie grają stare kawałki, ale to już nie to...
Na szczęście zostały płyty i sporo rzeczy na Yotube. Poniżej najbardziej klasyczne dziełko: "Phoenix". A ja polecam także kapitalny kawałek F.U.B.B.► (leniwym doradzam słuchanie od 3 min. 15 sek. - pomyślcie, skąd znacie ten motyw muzyczny).
Oficjalna strona zespołu: www.wishboneash.com
Dla leniwych: informacja o zespole na Wikipedii
Inne tematy w dziale Rozmaitości