Administracja Salonu zmieniła rodzaj kary dla zbanowanych przez siebie użytkowników. Mogą oni nadal umieszczać notki, ale nie mogą komentować u nikogo, z wyjątkiem zbanowanych* oraz tych, którzy dobrowolnie zgodzą się na status pół-zbanowanych. Ponadto, ich notki nie pojawią się na SG.
To, że wpisy zbanowanych nie będą znikać, jest być może dobrym pomysłem, natomiast nie rozumiem, dlaczego przy okazji tej zmiany administracja próbuje nam, użytkownikom, wmówić**, że teraz to my bierzemy odpowiedzialność za listę zbanowanych, że mamy z nią cokolwiek wspólnego.
Otóż nie, nie mamy z nią nic wspólnego, nic tu się de facto nie zmienia - to nadal wy, administracjo, banujecie, to wasza decyzja, wg waszych kryteriów, to wy tworzycie czarną listę. Pomysł, że miałbym dobrowolnie przyjąć status pół-pariasa, po to tylko, aby ktoś zbanowany mógł akurat u mnie komentować, uważam za idiotyczny, natomiast sugestię, że nie decydując się na to dziwaczne samozbanowanie w jakikolwiek sposób staję się współbanującym i w jakikoliwiek sposób zatwierdzam czarną listę administracji - za dziecinną, i obrzydliwą, próbę umycia rąk i zrzucenia odpowiedzialności za własne decyzje na użytkowników. Oświadczam niniejszym, że ja się pod tą listą nie podpisuję i nie mam z nią nic wspólnego.
Owszem, podpisując regulamin i pisząc w Salonie, przyjmuję do wiadomości, że administracja ma prawo banować wg własnych kryteriów - tak było przedtem i tak jest teraz.
Nawiasem mówiąc, wygląda na to, że śledzenie notek użytkowników zbanowanych będzie teraz łatwiejsze niż kiedykolwiek - stworzono dla nich coś w rodzaju specjalnej strony głównej. Na taki bonus chyba natomiast nie mogą liczyć samozbanowani.
- - - - - - - -
*Zakładam, że zbanowani, nie mając nic do stracenia, odblokują u siebie czarną listę.
** http://administracja.salon24.pl/139165,nowe-zasady
___________________
Autorem banera "Nie redaguję 'czarnej listy' Salonu" jest Mścisław.
Inne tematy w dziale Rozmaitości