Donald Tusk sam powołał się na premiera, oraz sam powierzył sobie miję tworzenia rządu i sam przedstawił ekipę (ta co obecnie z spółdzielnią Grabarczyka w szeregach, który nawet w swym mateczniku wyborczym nie zyskał akceptacji).
Dość oryginalna manifestacja – zgodnie z konstytucją to Prezydent powierza misję tworzenia rządu i to powierza komu chce (ba nie musi być to nikt z partii zwycięskiej, a szczególnie nie musi to być obecny premier). Prezydent narazie konsultuje...
Bronisław Komorowski od jakiegoś czasu dawał pozory niezależności (niezależności od Tuska tylko bo widać na jego działaniu mocną zależność od ludzi z dawnego UW). Czy teraz Komorowski będzie chciał pokazać, że on ma coś do powiedzenia czy też podporządkuje się woli Tuska?
W sumie Tusk ma wiele racji – bo po co te ceregiele z konstytucją i demokracją – jemu się należy i już – ale z drugiej strony jakieś pozory dla przyzwoitości warto zachować…. Dylemat trudny…
Inne tematy w dziale Polityka