"...Nie ma na to teraz czasu. Spieszy mi się..."
Tych właśnie słów publicznie użyła medialna faworytka, ubiegająca się o relekcję, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, przerywając wiceburmistrzowi dzielnicy Bielany próbę powitania gości oraz mieszkańców przybyłych na otwarcie dzielnicowej mediateki [1]. Czas za to znalazł się na kampanijmy monolog pani prezydent. Trzeba szczerze przyznać, że takie zachowanie osobie pełniącej takie funkcje po prostu nie przystoi. Inna jeszcze sprawa, że pośpiech to zły doradca. Ile miejskich decyzji podjęto w taki sposób ? Jeśli pani prezydent tak się wszędzie spieszy (także wtedy gdy służbową limuzyną przejeżdża na czerwonym świetle [2]) to ja mam taką propozycję. W wyborach 21 listopada (lub 2 tygodnie później) dajmy pani prezydent dużo czasu, wolnego czasu, z dala od polityki.
[1] http://www.zw.com.pl/artykul/1,534851.html
[2] http://www.fakt.pl/Gronkiewicz-Waltz-zlamala-przepisy-Zobacz-jak,artykuly,87929,1.html
Inne tematy w dziale Polityka