Paweł Kowal Paweł Kowal
2006
BLOG

Ukraina potrzebuje nowego planu Marshalla

Paweł Kowal Paweł Kowal Polityka Obserwuj notkę 71

Kiedy giną ludzie, ograniczanie się do ogólnych apeli do władz Ukrainy jest już pozbawione sensu. Nie wystarczy dziś zmienić przywódców, trzeba zmienić całą strukturę ukraińskiej gospodarki, zmniejszyć wpływy oligarchów i zmodernizować ten kraj. Stworzyć warunki do budowy klasy średniej. Tylko tak może dojść do realnej przemiany.

Trzeba zaoferować Ukrainie całkowicie nowy plan, który zostanie uruchomiony pod warunkiem rozpoczęcia zmian.

Z inicjatywą tego planu powinna wystąpić Polska. Krok pierwszy to poważna międzynarodowa konferencja z udziałem UE i Stanów Zjednoczonych. Udział Ameryki jest konieczny, bo u źródeł obecnej destabilizacji i kryzysu leżała nie tylko aktywność Kremla i słabość Unii, ale też brak zainteresowania Waszyngtonu i sztywna postawa Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Na początek powinniśmy jasno powiedzieć, że niektórzy aktorzy wydarzeń są schowani za kurtyną. To Kreml i oligarchowie. W przypadku tych drugich na pewno można  zastanowić się, jak włączyć ich do planu. Dzisiaj to ci, którzy kilka miesięcy temu żądali „rozwiązania problemu oligarchii", jakkolwiek abstrakcyjnie by to nie brzmiało w obecnych warunkach, czekają na gesty i oświadczenia Rinata Achmetowa w przekonaniu, że mają one większe znaczenie dla powstrzymania przemocy niż apele pana van Rompuya.

Trzeba się też zwrócić wprost do Moskwy. W sygnale przekazanym Kremlowi stawką powinna być dalsza współpraca z UE na dotychczasowych warunkach. W przesłaniu do oligarchów najważniejsza jest ich zgoda na modernizację gospodarki i demokratyczną grę na Ukrainie we wszystkich jej aspektach.

Ukraina potrzebuje nowego planu Marshalla. W relacji ze społeczeństwem i głównymi siłami politycznymi jego istotą powinna być pomoc w zamian za demokratyzację, a w kontakcie z magnatami „opcja zero" w zamian za zgodę na generalną zmianę reguł gry i likwidację oligarchicznej konstrukcji państwa. Tylko w takich warunkach nowy ukraiński rząd otrzyma instrumenty do realnej reformy kraju.

Plan dla Ukrainy powinien mieć dwa filary: gospodarczy i społeczny. Jeśli chodzi o gospodarkę w pierwszej fazie – przygotowawczej – należy skupić się na remoncie systemu przesyłu gazu, a konkretnie na trwającej modernizacji gazociągu Pomary-Urengoj-Użhorod.

W drugiej należy skupić się na modernizacji zakładów przemysłowych. Tutaj rozwiązaniem może być stworzenie – w zamian za pieniądze na modernizację – preferencyjnych warunków dla spółek joint venture.

Trzecia faza to modernizacja infrastruktury drogowej i kolejowej. Te projekty mogłyby być realizowane przez wspomniane spółki joint venture. Poprzez wprowadzenie w zaplanowany sposób kapitału unijnego i amerykańskiego na Ukrainę możliwa stanie się modernizacja kraju, a w dłuższej perspektywie trwała poprawa relacji między Ukrainą a Zachodem. Warunkiem powodzenia projektu jest jednak zmiana prawa gospodarczego i procedur sądowych.

Na poziomie społecznym kluczowe są dwie sprawy: zniesienie wiz oraz budowa poważnej instytucji edukacyjnej, Uniwersytetu Partnerstwa Wschodniego. Nie ma technicznych przeszkód dla liberalizacji reżimu wizowego, Kijów wypełnił wszystkie najważniejsze elementy ustalonego w tej sprawie planu.

Równolegle powinniśmy inwestować w nowe pokolenie Ukraińców, Gruzinów, Mołdawian. Wspólnym planem wszystkich państw naszego regionu powinno się stać uruchomienie Uniwersytetu Partnerstwa Wschodniego – miejsca, w którym niezależnie od polityki prowadzona będzie współpraca naukowa na najwyższym poziomie.

Należy uzupełnić umowę stowarzyszeniową, rozszerzyć ją. Dopiero gdyby plan był realizowany, umowa nabrałaby sensu poprzez środki MFW i dodatkową składkę Stanów Zjednoczonych i innych krajów, które chcą zmiany na Ukrainie w oparciu o zasadę „modernizacja za demokrację".

Ten plan to dla Ukrainy to konkretna oferta, nie jałmużna. Taka inicjatywa, gdyby wyszła z polskiej strony, miałaby szansę przebić plan Partnerstwa Wschodniego.

Ten plan przedstawiłem dziś także w „Rzeczpospolitej”. Tu publikuję go w lekko zmienionej wersji. Jestem ciekaw Waszych opinii. Jeden warunek – wyjdźmy w tej dyskusji poza spór partyjny.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka