Paweł Pomianek Paweł Pomianek
446
BLOG

Kontr-reforma liturgii rzymskiej?

Paweł Pomianek Paweł Pomianek Polityka Obserwuj notkę 20

Z ogromnym zaskoczeniem, ale i z wielką radością przyjąłem wnioski plenarnego zgromadzenia Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Wiele wskazuje na to, że Kościół powoli dojrzewa do tego, by zacząć przezwyciężać nadużycia, które przyniósł ze sobą okres posoborowej reformy liturgii.
 
Jak za włoskim dziennikiem „Il Giornale” informuje Fronda.pl, członkowie dykasterii opowiedzieli się niemal jednogłośnie za większą sakralnością obrzędu, za przywróceniem łaciny w czasie celebracji oraz za nową redakcją wstępnej części mszału, „ażeby położyć kres nadużyciom, dzikim eksperymentom i kreatywności nie na miejscu”. Przypomniano także, że „właściwym sposobem przystępowania do komunii nie jest przyjmowanie jej do ręki, lecz do ust”.
 
Konserwatysta prefektem Kongregacji
 
Niezwykle interesująca jest postać kardynała Antonio Cañizaresa Llovery – niedawno mianowanego prefekta Kongregacji. Llovera w marcu 1992 został mianowany biskupem Ávila. W grudniu 1996 został przeniesiony na stolicę arcybiskupią Grenada, w tym samym roku powołano go też w skład Kongregacji Nauki Wiary. W 2002 przeszedł na stolicę arcybiskupią Toledo. W lutym 2006 papież Benedykt XVI ogłosił jego nominację kardynalską. 9 grudnia 2008 powołał go na stanowisko prefekta Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.
 
Hiszpański purpurat jest bardzo związany z katolicką Tradycją w liturgii i bardzo mocno krytykuje posoborową reformę. Zarzuca jej między innymi, że nie była ona przeprowadzana w duchu Soboru, a postulaty z Konstytucji Sacrossanctum concilium o odnowie liturgii do dziś nie zostały zrealizowane. Msza w nowym rycie jest bowiem bardzo powierzchowna, tworzona w wyraźnej opozycji, a nie jako kontynuacja Mszy Piusa V. Kardynał rozważa też jak przywrócić ustawienie kapłana w stronę wschodu, przynajmniej w momencie konsekracji.
 
Konsekwentna droga Benedykta XVI
 
Powołanie kard. Llovery na stanowisko, z którym wiąże się bodaj największy wpływ na kształt liturgii w Kościele rzymskokatolickim, wydaje się kolejnym logicznym krokiem na drodze Benedykta XVI do przywracania właściwego kształtu katolickiej liturgii oraz przezwyciężania posoborowych nadużyć. Wydaje się, że obecny papież działa bardzo metodycznie. Z jednej strony w tym, co mówi, zachowuje retorykę papieży posoborowych, jednak jego działanie wskazuje na chęć spokojnego, acz zdecydowanego powrotu do Tradycji. Robiąc to wszystko z tak wielkim spokojem i nieco kuchennymi drzwiami, nie naraża się na zmasowane ataki, a jednocześnie bardzo umiejętnie realizuje swoją wizję Kościoła.
 
Już na początku swego pontyfikatu w sposób jasny zezwolił na odprawianie mszy św. w rycie Jana XXIII, która przez przeszło 30 lat była rugowana. Od początku pontyfikatu krok po kroku dąży też do przywrócenia pełnej łączności z Kościołem Bractwa św. Piusa X. Wydaje się bowiem, że lefebryści w realizowaniu obranej drogi mogą być bardzo pomocni. W czasie papieskich liturgii Benedykt XVI udziela komunii św. wyłącznie do ust i w postawie klęczącej. Liturgiści podkreślają też, że liturgia papieska jest wierna przepisom liturgicznym i zdecydowanie zmieniła swój charakter po objęciu przez kard. Ratzingera tronu papieskiego. Wielka w tym zasługa papieskiego ceremoniarza ks. Guido Mariniego. Warto też przypomnieć chrzest udzielony byłemu muzułmaninowi podczas ważnej uroczystości.
 
Pytanie tylko, czy Benedykt XVI zdąży przeprowadzić reformy w kierunku, który obrał. Być może nie zostało mu już zbyt wiele czasu – w końcu ojciec święty ma już 82 lata. I pytanie: co się stanie później. Ale o ten okres możemy się na razie tylko modlić.
 
Więcej jaskółek nadziei
 
Na szczęście tych jaskółek nadziei wskazujących, że pewne wpływowe środowiska w Kościele zaczęły się otrząsać z posoborowego amoku jest więcej. Bodaj połowa katolików we Francji to tradycjonaliści. Coraz więcej diecezji, także w naszym kraju, ma swoją mszę w rycie trydenckim. Ostatnio ciekawy ruch wykonali niemieccy trapiści z klasztoru w Mariawald. Opactwo, za zgodą Stolicy Apostolskiej, powróciło do liturgii i obserwancji, jakie obowiązywały trapistów na przełomie lat 1963/1964. Automatycznie sprawiło to, że zakon powiększył się liczebnie o ponad 1/4. Obecnie pracują nad dostosowaniem do potrzeb starej liturgii swojej kaplicy.
 
Wygląda na to, że zaczyna się budować nowa liturgiczna świadomość. Wzrasta zrozumienie, że liturgia to nie przedstawienie, które ma podobać się ludziom i być dla nich atrakcyjne, ale kult składany Bogu i na Nim skoncentrowany.
 
Daj Boże, byśmy dożyli czasów powrotu liturgii w pełni godnej katolickiego kultu.
 
Polecam wywiad z kard. Lloverą:

 

Jestem świeckim magistrem teologii katolickiej sympatyzującym z odradzającym się w Kościele ruchem tradycjonalistycznym. Tematy najbliższe mi na polu teologii, związane w dużej mierze z moją duchowością, to: liturgia (w tym historia liturgii), mariologia i pobożność maryjna, tradycyjna eklezjologia oraz szeroko pojęta tematyka cierpienia w odniesieniu do Ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Przez lata zajmowałem się także relacją przesądów do wiary katolickiej. W życiu zawodowym zajmuję się redakcją i korektą tekstów (jestem również filologiem polskim) oraz pisaniem. Zapraszam na stronę z poradami językowymi, którą wraz ze współpracownikami prowadzę pod adresem JęzykoweDylematy.pl. Ponadto pracuję w serwisie DziennikParafialny.pl. Moje publikacje można odnaleźć w licznych portalach internetowych oraz czasopismach.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka