Paweł Pomianek Paweł Pomianek
149
BLOG

WALKA – wyraz chrześcijańskiej tożsamości

Paweł Pomianek Paweł Pomianek Rozmaitości Obserwuj notkę 11

Gdyby chcieć określić jednym słowem całokształt życia chrześcijańskiego, najbardziej odpowiednie byłoby właśnie słowo „walka”. Tak zresztą twierdziło również wielu Świętych. O tej walce możemy mówić na bazie podstawowych relacji człowieka: do samego siebie, do drugiego człowieka, do społeczeństwa i do Boga.
 
Dlaczego walka?
 
Choćby dlatego: „Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz” (Mt 10,34).
 
Ale nie tylko. Przede wszystkim z tego powodu, że życie chrześcijanina i zasady, które ma praktykować są trudne, by je praktykować potrzeba wielu sił i samozaparcia. Wymagają ciągłego zmagania na wielu płaszczyznach. Wymagania, które stawia Chrystus i Kościół Święty nie są łatwe w realizacji.
 
1. Walka z samym sobą
 
Pierwsza i – jak się wydaje – najważniejsza płaszczyzna walki. Dotyczy ona każdego chrześcijanina bez wyjątku. Zadaniem każdego jest praca nad sobą. Codzienne, konsekwentne, czasem niezwykle żmudne przezwyciężanie własnych słabości. Człowiek odpowiada w pierwszej kolejności za siebie i dlatego ta płaszczyzna walki wydaje się nie tylko podstawowa, ale i najważniejsza. Bez tej podstawowej płaszczyzny walki z szatanem, walki z jego pokusami, walki ze swoimi złymi przyzwyczajeniami nie ma wzrastania i nie ma mowy o autentycznej wierze. Ponadto, jeśli w człowieku nie ma pragnienia ciągłej pracy nad sobą, walka na wszystkich innych polach może być pełna fałszu. Może być nawet ucieczką od tej podstawowej płaszczyzny heroicznej walki.
 
2. Walka o miłość
 
W tym miejscu warto zwrócić uwagę, że wydaje się, iż to właśnie walka, a nie miłość charakteryzuje życie chrześcijanina. Choć ostatecznie miłość jest sposobem realizacji tej walki.
 
Ta druga płaszczyzna dotyczy relacji do drugiego człowieka, przede wszystkim relacji do najbliższych, do tych którzy nas otaczają. I właściwie jest przedłużeniem tego pierwszego wymiaru walki. Bo jeśli mówimy o walce „o miłość”, to chodzi o walkę o miłość do drugiego człowieka ze swojej strony. Owocem wygrywania walki o miłość może być również miłość drugiego człowieka do nas – a więc tworzenie obustronnej relacji miłości. Z mojego doświadczenia wynika, że ten kto miłość daje, ten również ją otrzymuje. Jestem zwolennikiem brania życia we własne ręce. To w ogromnej mierze ode mnie – mojego nastawienia, moich działań – zależy, jaka będzie moja relacja z Żoną, z Córką czy z Teściową. Łatwo jest zwalać winę o psucie relacji na drugich. Zamiast rozpamiętywania, warto jednak zawsze pytać, jak mogę poszczególne relacje poprawiać, co mogę zrobić dla drugiego. Walka o miłość, o siłę do dawania miłości może być w tym kontekście równie heroiczna.
 
3. Walka o prawa
 
Kolejny wymiar walki, do której – w różnej formie i intenstywności – jest wezwany chrześcijanin, to walka w wymiarze relacji społecznej, czyli walka o prawa. Przede wszystkim o prawa do życia, prawa do wolności jednostki. Nie chodzi mi wyłącznie o prawo w rozumieniu prawa stanowionego przez władze państwowe. Choć oczywiście również. Już niedługo ma się rozegrać taka walka w polskim parlamencie w kontekście kwestii in vitro. „Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście” (Pwt 30,15) – mówi Pan w Starym Testamencie. Ta walka o życie i szczęście odbywa się również na naszych oczach.
 
Ważna, choć często pomijana jest również walka o wolność. Po pierwsze walka o wolność do wyznawania naszej religii na każdej płaszczyźnie. Walka o to, by manifestowanie wiary w płaszczyźnie społecznej było możliwe i realizowane. Po drugie walka o wolność działania, dysponowania swoimi dobrami. Nikt nie powinien decydować o tym, jak ktoś inny może wykorzystać własne dobra, które uczciwe zdobył (jeżeli nie szkodzi w ten sposób innemu człowiekowi). Chodzi więc tutaj również o walkę o ograniczanie władzy państwa nad obywatelem i tworzenie kultury odpowiedzialności za samego siebie i swoich najbliższych.
 
4. Walka o wartości
 
I wreszcie walka o wartości, która jest wyższym poziomem walki o prawa. Odnosi się ona bezpośrednio do Boga, bo chodzi tutaj o walkę o wartości, które bezpośrednio dotyczą wiary. O ile w poprzednim wymiarze walki chodziło głównie o walkę o pozwolenie na pewne rzeczy, tutaj chodzi o pójście jeszcze o krok wprzód. Chodzi o szerzenie wartości z całego serca i robienie tego z intencją szerzenia chwały Bożej.
 
Wartości są również czymś nieco innym niż prawa. Walką o wartości będzie chociażby staranie o jak najgodniejszy kształt Liturgii. Walką o wartości będzie szerzenie praktyki codziennej wspólnej modlitwy w chrześcijańskich rodzinach. Walką o wartości będzie również zwykłe codzienne noszenie na szyi medalika czy różańca na palcu – jako świadectwo wiary. Może to być również walka o to, by przeżegnanie się przed kościołem, by uklęknięcie, gdy mija nas kapłan niosący do chorego wiatyk, by pozdrowienie Chrystusa przy wejściu do domu czy w czasie rozmowy telefonicznej nie był dziwactwem. Ale by było czymś zupełnie naturalnym. Wszystkie te wymiary odnoszą się bezpośrednio do Boga i są kształtowaniem chrześcijańskiej tożsamości.
 
Podsumowanie: walka o zbawienie
 
Podsumowując, całe życie chrześcijanina jest walką o cel najwyższy, czyli o zbawienie człowieka. O zbawienie siebie, najbliższych i wszystkich ludzi wierzących. Jest walką o to, by śmierć Chrystusa mogła być skuteczna dla człowieka, by każdy mógł przyjąć ten darmowy dar, który otrzymał w zbawczej Męce i śmierci Jezusa Chrystusa, Boga-Człowieka.
 
Jednak w tej trudnej walce nie jesteśmy nigdy osamotnieni. Przepięknym tekstem przypominającym o wymiarze walki w życiu chrześcijanina, ale i o tym, że to sam Chrystusa prowadzi nas w tej walce jest fragment z 19. rozdziału Apokalipsy św. Jana:
 
„Potem ujrzałem niebo otwarte:
a oto - biały koń,
a Ten, co na nim siedzi, zwany Wiernym i Prawdziwym,
oto sprawiedliwie sądzi i walczy.
(…)
Odziany jest w szatę we krwi skąpaną,
a imię Jego nazwano: Słowo Boga.
A wojska, które są w niebie, towarzyszyły Mu na białych koniach -
wszyscy odziani w biały, czysty bisior.
A z Jego ust wychodzi ostry miecz,
by nim uderzyć narody:
On paść je będzie rózgą żelazną
i On wyciska tłocznię wina zapalczywego gniewu Wszechmogącego Boga8.
A na szacie i na biodrze swym ma wypisane imię:
KRÓL KRÓLÓW I PAN PANÓW”.
(Ap 19, 11. 13-16)
 
Szkoda że dziś tak mało mówi się o życiu chrześcijańskim w kategoriach militarystycznych. Jako że jest to wymiar podstawowy (przed Vaticanum II określało się ludzi wierzących żyjących na ziemi jako Kościół wojujący) jest to zapewne jednym z powodów podupadania chrześcijańskiej tożsamości w dzisiejszym świecie.
 
Na koniec wiersz jednego z moich ulubionych poetów, Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego, który doskonale oddaje dramatyzm tej walki, oddaje klimat naszego codziennego zmagania z szatanem, ze światem i z samym sobą. Podobnie jak przytoczony wyżej fragment z Apokalipsy, także ten utwór niesie ze sobą nadzieję.
 
Sonet IIII (O wojnie naszej, którą wiedziemy z szatanem, światem i ciałem)
 
Pokój – szczęśliwość, ale bojowanie
Byt nasz podniebny. On srogi ciemności
Hetman i świata łakome marności
O nasze pilno czynią zepsowanie.
 
Nie dosyć na tym, o nasz możny Panie!
Ten nasz dom – ciało, dla zbiegłych lubości
Niebacznie zajźrząc duchowi zwierzchności,
Upaść na wieki żądać nie przestanie.
 
Cóż będę czynił w tak straszliwym boju,
Wątły, niebaczny, rozdwojony w sobie?
Królu powszechny, prawdziwy pokoju,
Zbawienia mego jest nadzieja w Tobie!
 
Ty mnie przy sobie postaw, a przezpiecznie
Będę wojował i wygram statecznie!

Jestem świeckim magistrem teologii katolickiej sympatyzującym z odradzającym się w Kościele ruchem tradycjonalistycznym. Tematy najbliższe mi na polu teologii, związane w dużej mierze z moją duchowością, to: liturgia (w tym historia liturgii), mariologia i pobożność maryjna, tradycyjna eklezjologia oraz szeroko pojęta tematyka cierpienia w odniesieniu do Ofiary krzyżowej Jezusa Chrystusa. Przez lata zajmowałem się także relacją przesądów do wiary katolickiej. W życiu zawodowym zajmuję się redakcją i korektą tekstów (jestem również filologiem polskim) oraz pisaniem. Zapraszam na stronę z poradami językowymi, którą wraz ze współpracownikami prowadzę pod adresem JęzykoweDylematy.pl. Ponadto pracuję w serwisie DziennikParafialny.pl. Moje publikacje można odnaleźć w licznych portalach internetowych oraz czasopismach.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Rozmaitości